Bartosz Kapustka: Teraz los jest w moich nogach

- Muszę udowodnić, że transfer do Leicester to nie był przypadkowy ruch - mówi pomocnik reprezentacji Polski Bartosz Kapustka.

Nikola Zbyszewska
Nikola Zbyszewska
Bartosz Kapustka Getty Images / Nils Petter Nilsson/Ombrello/Getty Images / Na zdjęciu: Bartosz Kapustka

Bartosz Kapustka na zgrupowanie przed meczem z Kazachstanem przyjechał po raz pierwszy jako zawodnik mistrza Anglii - Leicester City.

- Moja aklimatyzacja przebiegła stosunkowo bardzo szybko. W tym wszystkim pomagał mi Marcin Wasilewski, czy to w klubie czy w sprawach organizacyjnych zawsze mogłem na niego liczyć, co bardzo mi pomogło. Poleciałem od razu na mecz i udało mi się zagrać przeciwko Barcelonie. Teraz wszystko w moich nogach, bo chcę udowodnić, że mój transfer do Leicester to nie był przypadkowy ruch - komentuje 20-latek.

Piłkarz Leicester City w niedzielę po raz dwunasty może zagrać w drużynie narodowej. Strzelił w niej do tej pory dwa gole.

- Każdy z nas jest szczęśliwy, że mógł przyjechać na zgrupowanie. Można powiedzieć, że wszyscy stęsknili się za reprezentacją. Jestem przekonany, że w meczu z Kazachstanem zawodnicy pokażą się z dobrej strony i zaprezentują to, co we wcześniejszych spotkaniach - dodaje Kapustka.

Mecz Kazachstan - Polska w eliminacjach mistrzostw świata 2018 odbędzie się w niedzielę 4 września o godz. 18:00. Reprezentacja Polski zagra na stadionie w Astanie.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kapustka: W klubie mówią, że "Wasyl" to mój ojciec (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×