Podbeskidzie Bielsko-Biała wróci na zwycięski szlak? "Czas pracuje na naszą korzyść"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: stadion Podbeskidzia Bielsko-Biała
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: stadion Podbeskidzia Bielsko-Biała
zdjęcie autora artykułu

W dwóch ostatnich pojedynkach Podbeskidzie Bielsko-Biała musiało uznać wyższość rywali, przez co w tabeli I ligi spadło na 5. pozycję. W starciu z GKS-em Katowice bielszczanie chcą wrócić na zwycięski szlak.

Mecz z GKS-em Katowice będzie dla Podbeskidzia Bielsko-Biała niezwykle ważnym spotkaniem z kilku powodów. Bielszczanie w dwóch ostatnich spotkaniach nie zdobyli punktów. Najpierw przed własną publicznością przegrali z Chojniczanką Chojnice  (0:1), a następnie ulegli na wyjeździe Stomilowi Olsztyn (1:0), tracąc gola w 90. minucie.

W dodatku u siebie Górale ostatnio wygrali 9 kwietnia, kiedy to w spotkaniu 30. kolejki Ekstraklasy pokonali Bruk-Bet Termalica Nieciecza (2:0). Od tego czasu bielszczanie rozegrali na stadionie przy Rychlińskiego siedem meczów i zdobyli w nich zaledwie dwa punkty. Bielszczanie mają więc o co walczyć. Stawką są nie tylko punkty, które pozwolą awansować w ligowej tabeli, ale także odzyskanie zaufania kibiców.

Po imponującym początku rozgrywek (10 punktów w czterech spotkaniach) wydawało się, że Podbeskidzie w kolejnych meczach pójdzie za ciosem i szybko zbuduje sobie przewagę nad rywalami. Nic bardziej mylnego, po dwóch porażkach Górale do liderujących Wigier Suwałki tracą 6 "oczek".

- Chciałbym uspokoić wszystkich po ostatnich porażkach. Dominowaliśmy zarówno w meczu z Chojniczanką, jak i Stomilem, lecz nic nie chciało wpaść. Póki my pierwsi nie zdobędziemy bramki, będziemy mieli problem. Jestem zadowolony z gry mojego zespołu, choć brakuje jeszcze skuteczności. Nowi zawodnicy potrzebują czasu, aby się zgrać. Czas pracuje na naszą korzyść - przyznał trener Górali, Dariusz Dźwigała.

ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły

Bielszczanie w ostatnich dniach wzmocnili się trzema zawodnikami. Do ekipy spod Klimczoka dołączyli Szymon Szymański, Szymon Lewicki oraz Gustavo Busatto. - Działacze stanęli na wysokości zadania, mam dobrą kadrę. Nie chcemy też doprowadzać do sytuacji, gdzie będziemy wymieniać dużą liczbę graczy. Najlepiej znam Szymona Lewickiego i nie raz, szczególnie w Zawiszy pokazał że jest to dobry napastnik. Szukaliśmy alternatywy dla Roberta, choć niewykluczone że będą grać razem - stwierdził Dźwigała.

Mecz pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała i GKS Katowice odbędzie się w piątek 2 września, a jego początek zaplanowano na godzinę 18:00.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)