Poniedziałek w Serie A: Chiellini przeprasza, Crespo odejdzie z Interu

Giorgio Chiellini przeprosił za swoje zachowania w trakcie meczu z SSC Napoli, Hernan Crespo powiedział, że w czerwcu opuści Inter, po konfrontacji Nerazzurrich z AS Romą nie obyło się bez polemik, a Frank Rijkaard po zakończeniu sezonu najprawdopodobniej zastąpi na stanowisku trenera w AC Milanie Carlo Ancelottiego.

Bruno Conti: Mourinho nieźle wyedukował Balotelliego

AS Roma czuje się oszukana. Giallorossi są przekonani, że gdyby nie wątpliwy rzut karny, Inter Mediolan nie doprowadziłby do wyrównania w niedzielnej konfrontacji. Działacz rzymian - Bruno Conti uważa, że młody napastnik Nerazurri Mario Balotelli symulacji nauczył się od... trenera Jose Mourinho.

- Gratuluję Mourinho sposobu, w jaki wyedukował Balotelliego. Widać nauka obejmowała także symulacje. Karny był? No nie żartujmy. Ten, kto go widział, popełnia błąd - wyjaśnił.

Inter w niedzielnym meczu 26. kolejki Serie A zremisował z Romą 3:3. Przy stanie 1:3 Mario Balotelli przewrócił się w polu karnym rywala i sędzia wskazał na wapno. Wynik rywalizacji w 79. minucie ustalił Hernan Crespo.

Chiellini przeprasza za swoje zachowanie

Giorgio Chiellini zaprosił za swój gest w stronę kibiców SSC Napoli. Włoch przyznał, że dał ponieść się emocjom. Obrońca Juventusu Turyn ponadto wypowiedział się na temat samego starcia z drużyną z Neapolu, a także dał jasno do zrozumienia, że nadal ma nadzieję na wywalczenie Scudetto.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że popełniłem błąd i chciałbym przeprosić wszystkich za swoje zachowanie, przede wszystkim kibiców SSC Napoli. Nie miałem zamiaru nikogo prowokować. Dałem się ponieść emocjom w końcówce spotkania, w której sporo dyskutowaliśmy zarówno z sędzią, jak i naszymi rywalami - stwierdził.

- Dla nas to zwycięstwo jest niezwykle ważne, bo chcieliśmy udowodnić, że zależy nam także na lidze. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wszystko zależy od Interu, ale takie mecze jak te przeciwko Napoli dodatkowo wzmacniają przed kolejnymi konfrontacjami. Teraz czeka nas pojedynek w Pucharze Włoch z Lazio, derby Turynu i rewanż z Chelsea. We wszystkich tych pojedynkach musimy zagrać na maksimum swoich możliwości - dodał.

Juve z 53 punktami na koncie zajmuje drugie miejsce w lidze i traci siedem oczek do będącego liderem.

Hernan Crespo: W czerwcu odejdę

Hernan Crespo w niedzielny wieczór zapewnił cenny punkt Interowi Mediolan w meczu ligowym przeciwko AS Romie. Doświadczony snajper tego sezonu nie zaliczy jednak do udanych. Argentyńczyk jest głębokim rezerwowym w kadrze Portugalczyka Jose Mourinho.

Crespo zapowiedział, że po sezonie zmieni otoczenie. Wtedy to jego umowa z Interem straci na ważności. - W czerwcu bez wątpienia zmienię klub. W tej sytuacji wszystko jest jasne. To nie jest moja decyzja. Fakty mówią same za siebie - powiedział zawodnik.

Dla Argentyńczyka gol strzelony Romie był dopiero pierwszym w tym sezonie Serie A. - Po tak trudnym roku ta bramka dostarczyła mi niesamowitych powodów do radości. Ten gol jest dla mnie bardzo ważny. Nic nie dzieje się przez przypadek. Ta bramka jest owocem codziennej pracy, jaką wykonuję. Ja zawsze dążę do realizacji swoich celów - dodał.

Crespo nie ma żalu do Mourinho, że ten tak rzadko daje mu szanse. - Szanuję decyzje trenera. Nie mam w zwyczaju sprawiać problemów. Jestem profesjonalistą i pracuję 24 godziny na dobę - zakończył.

Milan kontaktował się z Rijkaardem?!

Jak informuje hiszpański "Sport", AC Milan już szuka następcy Carlo Ancelottiego i już zdążył skontaktować się z Frankiem Rijkaardem. Wiele wskazuje na to, że to właśnie Holender poprowadzi w przyszłym sezonie drużynę Rossonerich.

Ancelotti wygrał z Milanem praktycznie wszystko co mógł, ale po dziewięciu latach pracy z tym klubem jego era wydaje się dobiegać ku końcowi. Już w poprzednim sezonie czerwono-czarni zupełnie rozczarowali, a wygląda na to, że ponownie czeka ich suchy sezon.

Rossoneri z 48 punktami na koncie zajmują trzecie miejsce w Serie A. Do drugiego Juventus tracą pięć oczek, a do pierwszego Interu dwanaście. Nad czwartą ACF Fiorentiną posiadają już tylko dwa punkty przewagi.

Luciano Spalletti: Zasłużyliśmy na zwycięstwo

Roma w niedzielny wieczór w meczu 26. kolejki Serie A dwukrotnie prowadziła z Interem Mediolan różnicą dwóch bramek, ale ostatecznie nie zdołała pokonać Nerazzurri. Szkoleniowiec rzymian - Luciano Spalletti jest przekonany, że jego podopieczni zasłużyli na więcej niż tylko jeden punkt.

- Nie mam wątpliwości, że ten mecz był znakomitym widowiskiem, ale szkoda wyniku, bo nie na taki zasługiwaliśmy. Niestety nie można za każdym razem powtarzać takiego występu. Ten mecz był inny niż poprzednie. Pokazał, że trudno jest utrzymać taki poziom, takie zaangażowanie. Straciliśmy dwa punkty - powiedział Spalletti.

Trener Romy nie ma wątpliwości, że sędzia niesłusznie przyznał Interowi jedenastkę. - Z ławki rezerwowych wydawało mi się, że Balotelli specjalnie się przewraca, a po obejrzeniu powtórek nie miałem już wątpliwości. W tym meczu zasługiwaliśmy na prowadzenie. Balotelli wypuścił sobie piłkę do przodu, rzucił się między dwóch naszych obrońców i upadł. To nie jest karny - wyjaśnił.

- Ten mecz wydawał się być rozstrzygnięty, a ten epizod ponownie otworzył rywalizację. To czwarty rok, w którym przyjeżdżamy na San Siro i zawsze mamy pecha z powodu tych wątpliwych sytuacji - zakończył.

Jose Mourinho: Karny się nam należał

Szkoleniowiec mediolańskiego Interu - Jose Mourinho po zremisowanym meczu z AS Romą był zadowolony z postawy swoich podopiecznych. Nerazzurri pokazali ogromny charakter. Przegrywali z rzymianami 0:2 i 1:3, by ostatecznie doprowadzić do wyrównania.

- To niezwykle cenny punkt wywalczony w meczu z zespołem, prezentującym wspaniały poziom. Kiedy przegrywasz z wielkim rywalem 0:2 i 1:3, to nie to samo, jeżeli sytuacja powtarza się w starciu z zespołem o mniejszych umiejętnościach. Nie jest łatwo odrobić taką stratę - powiedział Portugalczyk.

- Trzecia bramka? Vieira niepotrzebnie stracił piłkę. Podobnie jak Cambiasso, który za bardzo przejął się zasadą Fair Play. Według mnie był faul Baptisty na Estebanie. Przy stanie 1:3 ten mecz wydawał się być przegrany. Jeżeli to spotkanie zostałoby dokończone z Interem prawie na kolanach, rywale wygraliby z łatwością. Jednak mój zespół pokazał charakter. Chociaż niektórzy moi piłkarze nie byli w najlepszej dyspozycji - powiedział Mourinho.

- W tym tygodniu mogłoby się wydawać, że spotkanie przeciwko Romie nie ma takiego znaczenia, bo graliśmy to starcie po meczu z Manchesterem. Roma jednak zalicza się do grona najlepszych zespołów ligi włoskiej - zauważył trener Interu.

Mourinho nie podoba się stosunek mediów do osoby Mario Balotelliego. - Kiedy Balotelli zasiada na ławce lub trybunie to jest błąd. Kiedy gra z wielką arogancją, również. Zawsze są jakieś polemiki. Mario zagrał w drugiej połowie z charakterem i karny nam się należał. Jestem zadowolony z postawy Crespo. To fantastyczna osoba, zawodnik, który zamierza wypełnić kontrakt z Interem i żyje z dnia na dzień, nie znając swojej przyszłości. On nie ma tej pewności, którą mają inni... - wyjaśnił.

Mecz Lazio - Juventus dla Tagliavento

Pierluigi Collina wyznaczył już arbitra, który poprowadzi pierwszy półfinałowy mecz Pucharu Włoch, w którym we wtorek, 3 marca Lazio na Stadio Olimpico w Rzymie podejmie Juventus Turyn. Sprawiedliwym w tym pojedynku będzie Tagliavento z Terni.

Biancocelesti w poprzedniej rundzie z problemami, ale wyeliminowali Torino Calcio, wygrywając 2:1, a Stara Dama miała jeszcze więcej kłopotów, bo dopiero po serii rzutów karnych odprawiła SSC Napoli.

Dzień później, bo w środę, 4 dnia tego samego miesiąca Sampdoria Genua zagra z Interem Mediolan. Nadal jednak nie wiadomo kto poprowadzi to spotkanie.

Przypomnijmy, że finał zostanie rozegrany 13 maja na Stadio Olimpico w Rzymie.

Ernesto Paolillo: Sędzia może popełniać błędy

Administrator Interu Mediolan - Ernesto Paolillo wypowiedział się na temat decyzji arbitra, który podyktował dla Nerazzurrich rzut karny, po wątpliwym faulu Daniele De Rossiego i Marco Motty na Mario Balotellim. Działacz aktualnych mistrzów Włoch jest zdania, że sędzia miał prawo popełnić błąd.

- Sędzia może popełniać błędy. One pomimo wszystko są elementem gry. Rzut karny pomógł nam pozytywnie zareagować. Przegrywaliśmy 0:2 i 1:3 i to Roma przeważała, ale zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania, pokazując wielki charakter. Także Romie należą się komplementy, bo to wspaniała drużyna, a Spalletti udowodnił, że jest świetnym trenerem - stwierdził.

- Balotelli? Są piłkarze o spokojnych charakterach, a także ci o bardziej zbuntowanych. Takie osobowości jak on, są potrzebne na boisku, bo to dzięki niemu wywalczyliśmy rzut karny w pojedynku z Romą. Mourinho cały czas z nim pracuje i to zaowocuje w przyszłości - dodał.

Na San Siro doszło do bardzo emocjonującego spotkania, w którym Inter po bramkach Daniele De Rossiego i Johna Arne Riise przegrywał 0:2, następnie kontaktowego gola zdobył Mario Palotelli, po czym Nerazzurri po bramce Matteo Brighiego przegrywali 1:3, aby ostatecznie zremisował 3:3. Później dla gospodarzy trafiali jeszcze Balotelli i Hernan Crespo.

Podopieczni Jose Mourinho z 60 punktami na koncie są liderem Serie A i mają siedem oczek przewagi nad drugim Juventusem.

Maurizio Zamparini: Ballardini nie straci pracy

Maurizio Zamparini zdementował informacje, jakoby Davide Ballardini miał stracić pracę. Włoska prasa jest jednak przekonana, że dni na ławce trenerskiej wspomnianego szkoleniowca są już policzone i cierpliwość prezydenta Citta di Palermo niedługo dobiegnie ku końcowi.

- To dla nas trudny moment, ale zapewniam, że Palermo nie ma zamiaru zwalniać Ballardiniego. Poczekam kiedy piłkarze odreagują i koniec. Zenga pokonał Ballardiniego aż 4:0, a taka porażka na pewno boli. My jednak jesteśmy spokojni i będziemy ciężko pracować - stwierdził.

Różowi mają na swoim koncie 36 punktów i zajmują dziesiąte miejsce w lidze. Do siódmej pozycji, która być może będzie uprawniała do gry w europejskich pucharach tracą dwa oczka.

Daud przedłużył kontrakt z Juventusem

Jeszcze niedawno był łączony z Tottenhamem Hotspur i sam wyraził chęć wzmocnienia angielskiego klubu, a teraz przedłużył z Juventusem Turyn kontrakt. Ayub Daud, bo o nim mowa związał się z ekipą Bianconerich aż do 30 czerwca 2013 roku.

19-letni piłkarz znakomicie zaprezentował się podczas Torneo di Viareggio i w dużej mierze właśnie dzięki niemu Juve odniosło zwycięstwo w tych rozgrywkach. Daud z ośmioma bramkami na koncie został królem strzelców.

Napastnik już teraz znajduje się na liście życzeń kilku silnych europejskich klubów. Oprócz Tottenhamu w swoich szeregach chcieliby go mieć także: West Ham United, Villarreal, VFB Wolfsburg.

Komentarze (0)