Czarnogóra zabrała punkty Rumunom. Szalona końcówka starcia w "polskiej" grupie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Georgi Licovski /
PAP/EPA / Georgi Licovski /
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Rumunii nie wykorzystała atutu własnego stadionu i zremisowała 1:1 z Czarnogórą w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Gola straciła w 87. minucie, a w doliczonym czasie nie odpowiedziała z rzutu karnego.

Rumuni zaczęli od ataku pozycyjnego, ale z ich wymiany podań wynikło tyle samo zagrożenia, co z jednej kontry Czarnogóry. Nicolae Stanciu kopnął "kreta" na 16. metrze przed bramką przeciwnika, a efektem wypadu gości był pojedynek sam na sam Fatosa Beciraja z Costelem Pantilimonem. Bramkarz Rumunii interweniował świetnie poza polem karnym w 5. minucie.

Pierwsza połowa była wyrównana. Czarnogóra przypominała od czasu do czasu, że jest niebezpieczna i nie można się przed nią odsłonić. Dlatego Rumunia grała ostrożnie, a im bliżej było przerwy, tym bardziej mecz przypominał klincz w ringu.

Sytuacje podbramkowe mieli Cristian Sapunaru oraz Florin Andone. Pierwszy trafił w boczną siatkę, a drugi nadział się na interwencję bramkarza w 21. minucie. To była jedyna celna próba przed przerwą. Po przeciwnej stronie boiska starał się Stevan Jovetić, ale jego szarże były dobre tylko do momentu strzału.

Rumunia postanowiła podkręcić tempo po powrocie z szatni. Coraz więcej działo się na obrzeżach pola karnego gości. W 47. minucie Stanciu huknął z półwoleja nad poprzeczką, a był to dopiero początek prób uczestnika niedawnego Euro 2016. Znalezienie sposobu na zdobycie gola było jednak trudne.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski: jeśli rywal leży na deskach, trzeba go dobić

Tricolori przesunęli formacje i śrubowali większość statystyk, aż w końcu zdobyli wymarzoną bramkę w 85. minucie. Zmiennik Adrian Popa urwał się spod opieki obrońców i strzelił z kilkunastu metrów na 1:0. Gospodarze byli przekonani, że już nikt nie odbierze im zwycięstwa na początek eliminacji. A jednak śmiałek się znalazł. Jovetić zapolował na dośrodkowanie z rzutu wolnego i ustalił wynik na 1:1 w 87. minucie.

Wszystko mogło odwrócić się raz jeszcze w 97. minucie, gdyby Stanciu wykorzystał rzut karny po faulu Nikoli Vukcevicia na Claudiu Keseru. Rumun podsumował szaloną końcówkę starcia dramatycznym strzałem nad poprzeczką! Trybuny zareagowały na taki obrót wydarzeń gwizdami.

Rumunia - Czarnogóra 1:1 (0:0)

1:0 - Adrian Popa 85' 1:1 - Stefan Jovetić 87'

W 97. minucie Nicolae Stanciu (Rumunia) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił nad bramką.   Składy:

Rumunia: Costel Pantilimon - Romario Benzar, Cosmin Moti, Dragos Grigore, Steliano Filip - Ovidiu Hoban, Cristian Sapunaru - Eric Bicfalvi (76' Adrian Popa), Bogdan Stancu (90' Claudio Keseru), Nicolae Stanciu - Florin Andone (70' Gabriel Torje).

Czarnogóra: Mladen Bozović - Żarko Tomasević, Stefan Savić, Marko Simić, Nikola Vukcević - Adam Marusić, Marko Vesović (80' Damir Kojasević), Aleksandar Scekić, Marko Bakić (68' Stefan Mugosa) - Stevan Jovetić, Fatos Beciraj (90' Nemanja Nikolić).

Żółte kartki: Moti, Andone (Rumunia) oraz Simić, Jovetić (Czarnogóra).

Sędzia: Anthony Taylor (Anglia).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Polska 10 8 1 1 28:14 25
2 Dania 10 6 2 2 20:8 20
3 Czarnogóra 10 5 1 4 20:12 16
4 Rumunia 10 3 4 3 12:10 13
5 Armenia 10 2 1 7 10:26 7
6 Kazachstan 10 0 3 7 6:26 3
Źródło artykułu:
Czy Rumunia awansuje do mistrzostw świata w 2018 roku?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
kibic Polski
4.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tym bardziej, że Dania wygrała 1:0 z Armenią na swoim terenie więc to nie jest żaden wyczyn. Przed nimi o wiele trudniejsze spotkania i wątpię by w każdym meczu sięgali po 3 punkty.  
avatar
KamcioGKM
4.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
czyli tylko Dania zgarnela 3 pkt, wiec na razie nie ma sie co martwic o ten remis, tylko trzeba wyciagnac wnioski