Nowa potęga w Bundeslidze? Mecz prawdy dla RB Lipsk - Borussia Dortmund u beniaminka

Newspix / EXPA/NEWSPIX.PL
Newspix / EXPA/NEWSPIX.PL

Na sobotnie popołudnie zaplanowano pojedynek RB Lipsk z Borussią Dortmund. Faworytem jest oczywiście wicemistrz Niemiec, ale ambitny i bogaty beniaminek Bundesligi nie będzie chłopcem do bicia.

W tym artykule dowiesz się o:

Historia RB Lipsk jest krótka i usłana sukcesami. W 2009 roku koncern Red Bull przejął licencję występującego na V szczeblu rozgrywkowym klubu SSV Markranstaedt, by od podstaw zacząć budować finansowego i sportowego potentata. Byki po zaledwie siedmiu latach mogły fetować awans do Bundesligi, a po jego wywalczeniu działacze zapowiedzieli walkę o ścisłą czołówkę ligi i występy w europejskich pucharach.

Fakt posiadania w składzie kilku uczestników Euro 2016 i innych nieprzeciętnych zawodników nie przeszkodził działaczom w dokonaniu poważnych wzmocnień na rynku transferowym. Latem wydano 50 mln euro, by sprowadzić m.in. Olivera Burke'a porównywanego do Garetha Bale'a oraz nadzieję niemieckiej reprezentacji Timo Wernera, a także pozyskać od ligowego konkurenta, FC Ingolstadt, znakomicie rokującego trenera Ralpha Hasenhuettla.

Nowy szkoleniowiec zaczął od falstartu i porażki w I rundzie Pucharu Niemiec. Drugi występ piłkarzy z Lipska w sezonie, a pierwszy w lidze był już jednak zdecydowanie bardziej udany. Beniaminek zagrał na wyjeździe z TSG 1899 Hoffenheim bez kompleksów, zadziornie, z zębem i wydarł faworytowi remis. Ciekawy pojedynek na Rhein-Neckar Arena zakończył się wynikiem 2:2, a RB przy odrobinie szczęścia mógł odnieść zwycięstwo.

Pierwszy wielki mecz, a zarazem mecz prawdy czeka zespół aspirujący do miana nowego potentata Bundesligi w sobotę. Oczy kibiców w całych Niemczech będą zwrócone na Red Bull Arena w Lipsku. Fani z zaciekawieniem będą przyglądać się konfrontacji równo grającego, silnego, także po kadrowej przebudowie, wicemistrza, który nie chce stracić dystansu do Bayernu Monachium, z młodym i bardzo ambitnym rywalem. To pojedynek, który pokaże, czy RB już w tym sezonie stać na miejsce w ligowej czołówce.

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje MŚ 2018: debiut Kosowa (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Beniaminek ma kim postraszyć drużynę Thomasa Tuchela. Szwed Emil Forsberg oraz Austriacy Stefan Ilsanker i Marcel Sabitzer nieprzypadkowo występować na Euro 2016, boczny obrońca Lukas Klostermann to jedno z objawień igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, jako stoper awizowany jest świetnie znanych z Schalke i Bayeru Kyriakos Papadopoulos, a duet napastników Timo Werner - Davie Selke w przyszłości może stanowić o sile niemieckiej drużyny narodowej.

W tym sezonie RB musi się tylko utrzymać. Miejsce w górnej połowie tabeli byłoby już sporym sukcesem, biorąc pod uwagę niewielkie doświadczenie zawodników. - Chcemy pokonać Borussię. Na papierze jesteśmy outsiderem, ale przy optymalnym występie stać nas na zwycięstwo - zapowiada dyrektor sportowy Ralf Rangnick przed domowym debiutem RB w Bundeslidze, który obejrzy komplet blisko 43 tysięcy widzów.

Komentarze (0)