Ligue 1: Grzegorz Krychowiak wreszcie zadebiutował, ale PSG zawiodło na całej linii!

PAP/EPA / EPA/IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Hatem Ben Arfa (po prawej)
PAP/EPA / EPA/IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Hatem Ben Arfa (po prawej)

Grzegorz Krychowiak długo czekał na debiut w PSG, ale w końcu dostał szansę i zagrał w meczu 4. kolejki Ligue 1 z AS Saint-Etienne. Mistrz Francji nie ma jednak powodów do radości, bo stracił zwycięstwo w doliczonym czasie! 1:1 w Paryżu.

Przed przerwą na kadrę podopieczni Unaia Emery'ego przegrali 1:3 z AS Monaco i piątkowy mecz pokazał, że ta porażka nie była przypadkiem. W pierwszej połowie gospodarze przeżywali męki, nie radzili sobie w ataku pozycyjnym i stwarzali znikome zagrożenie pod bramką Stephane'a Ruffiera. Piłkarze z Saint-Etienne widzieli tę niemoc mistrza Francji i z upływem czasu przestali się ograniczać tylko do defensywy. W 27. minucie mogli nawet objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu Nolana Rouxa spod końcowej linii, natychmiastowy strzał oddał Henri Saivet, ale PSG uratowała instynktowna obrona Kevina Trappa.

Pięć minut później wreszcie lepiej pograli paryżanie, w efekcie na czystą pozycję wyszedł Hatem Ben Arfa. Tym razem jednak błysnął Ruffier i zatrzymał jego uderzenie.

W przerwie Unai Emery wreszcie dał zadebiutować Grzegorzowi Krychowiakowi. Ta zmiana była wymuszona, Polak zastąpił bowiem Layvina Kurzawę, który zakończył pierwszą część z kontuzją. Były pomocnik Sevilli spisał się nieźle, unikał błędów i podejmował na boisku dobre decyzje.

Nie poprawiła się jednak gra całej drużyny mistrza Francji, która wciąż miotała się w bezradnym ataku pozycyjnym. Mimo to w 67. minucie udało jej się objąć prowadzenie, a wszystko za sprawą drugiego już w tym spotkaniu faulu w polu karnym Kevina Malcuita. W pierwszej połowie Benoit Bastien nie zauważył jego przewinienia, gdy kopnął Blaise'a Matuidiego, lecz po przerwie już mu się nie upiekło i po faulu na tym samym zawodniku arbiter wskazał na "wapno". Z 11 metrów do siatki pewnie trafił natomiast Lucas Moura.

Ekipa PSG dopięła swego, ale później zaprezentowała skrajny minimalizm i była zainteresowana wyłącznie bronieniem wyniku. To nastawienie zemściło się na niej w doliczonym czasie. Kapitalnie zrehabilitował się Malcuit, który dośrodkował z prawego skrzydła do Roberta Bericia, a ten wpakował piłkę do siatki po rękach Trappa.

Mistrz Francji znów zaliczył wpadkę i z dorobkiem siedmiu punktów pozostaje na 3. miejscu w tabeli. AS Saint-Etienne ma natomiast dwa oczka mniej.

Paris Saint-Germain - AS Saint-Etienne 1:1 (0:0)
1:0 - Lucas Moura (k.) 67'
1:1 - Robert Berić 90+2'

Składy:

Paris Saint-Germain: Kevin Trapp - Thomas Meunier, Marquinhos, Presnel Kimpembe, Layvin Kurzawa (46' Grzegorz Krychowiak), Marco Verratti, Thiago Motta, Blaise Matuidi, Lucas Moura, Hatem Ben Arfa (68' Edinson Cavani), Jese Rodriguez (58' Angel di Maria).

AS Saint-Etienne: Stephane Ruffier - Kevin Theophile Catherine, Loic Perrin, Florentin Pogba, Kevin Malcuit, Henri Saivet (72' Romain Hamouma), Ole Selnaes, Fabien Lemoine, Cheikh M'Bengue (62' Leo Lacroix), Jordan Veretout (79' Robert Berić), Nolan Roux.

Żółte kartki: Marco Verratti, Grzegorz Krychowiak (Paris Saint-Germain) oraz Ole Selnaes, Henri Saivet, Kevin Malcuit, Florentin Pogba (AS Saint-Etienne).

Sędzia: Benoit Bastien.

ZOBACZ WIDEO: Kucharski: tej kadrze przyda się zimny prysznic (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (6)
avatar
Łukasz Gibowicz
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Krychowiak zrobił różnicę... Nie poprawiła się jednak gra całej drużyny mistrza Francji... hahaha !!! 
avatar
EneMene
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Emery dał szansę na debiut Krychowiakowi w przerwie, to ten raczej się nie nagrał. Chyba, że wszedł po przerwie? 
avatar
frenk
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czuję że jak PSG nie zmieni trenera to Krycha sobie nie pogra? Debiutuje dopiero w 4 kolejce po wymuszonej zmianie i to nie na swojej pozycji? 
avatar
kros
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Krychowiak jest za słaby żeby grać w PSG czeka go ławka rezerwowych na stałe! 
avatar
piotruspan661
10.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak tak dalej pójdzie Unai Emery długo nie potrenuje Paris Saint-Germain. Szejkowie są ambitni, a bywają nerwowi.