Trener Arki niezadowlony z gry. "Prosiliśmy się o tę bramkę"
Potwierdziło się, że mecze wyjazdowe póki co nie są mocną stroną Arki Gdynia. Beniaminek Lotto Ekstraklasy przyjechał do Kielc z nadzieją na dobry wynik, a wyjechał z trzecią porażką w sezonie.
/ Grzegorz Niciński został trenerem Chrobrego w czerwcu 2017 roku
- Jesteśmy niezadowoleni. Piłka nożna i mecze mistrzowskie gra się przez 90 minut. W pierwszej połowie graliśmy bardzo słabo, dopiero w drugiej była to Arka, ale było to za mało - ocenił na pomeczowej konferencji prasowej Grzegorz Niciński.
Szkoleniowiec Arki nie ukrywał swoich pretensji do piłkarzy za wejście w mecz. To właśnie przespana pierwsza część rywalizacji na Kolporter Arenie okazała się decydująca dla końcowego rezultatu. - Nie jestem zadowolony z gry całego zespołu w pierwszej połowie. Prosiliśmy się o tę bramkę i w końcu ją dostaliśmy - stwierdził.
Dopiero po zmianie stron, gdy Korona oddała inicjatywę, beniaminek był bardziej aktywny w ataku. Gdynianie kilka razy zmusili do interwencji Macieja Gostomskiego, lecz skoncentrowany golkiper kielczan nie dał się zaskoczyć. - Oczywiście stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, nawet ta z 95. minuty, ale nie udało nam się tego meczu nawet zremisować. Trudno. Przechodzimy do porządku dziennego. Na pewno to spotkanie będzie nas bolało, powinniśmy je inaczej rozegrać, ale to już jest historia - komentował Niciński.
- Zespół do końca walczył, wierzył i za drugą połowę mogę pochwalić, ale to było za mało na bardzo ambitną Koronę, która w drugiej połowie czekała tylko na szybki atak i strzelenie drugiej bramki - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Hasi o transferach Legii: Rywalizacja jest zabójcza (źródło TVP)Wojciech Szczęsny vs Karol Linetty! A- Roma vs UC Sampdoria NA ŻYWO w najbliższą niedzielę o 14:55 w Eleven Sports. Oglądaj online na elevensports.pl lub w Cyfrowym Polsacie, nc+ oraz w kablówkach – takich, jak UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.
Dominik Białk
Zgłoś komentarz
