Wilshere trafił do Bournemouth na zasadzie wypożyczenia z Arsenalu. Arsene Wenger ma nadzieję, że Anglik odbuduje się na Vitality Stadium i wróci do Londynu mocniejszy.
24-letni Wilshere pojawił się w 63 minucie sobotniego meczu Bournemouth z West Bromwich Albion. Kilkanaście minut później zwycięską bramkę zdobył Callum Wilson, a Eddie Howe mógł się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie.
Menedżer wytłumaczył, dlaczego Wilshere pojawił się na placu gry tak późno. - Byłem po prostu zaniepokojony, zastanawiałem się, jak długo może zagrać. Dla mnie jest oczywiste, że zrobi dla tego zespołu wielkie rzeczy. Jego obecność podziała również na innych piłkarzy - powiedział Howe.
Sam piłkarz skomentował swój pierwszy mecz ligowy w nowych barwach. - To było dla nas ważne zwycięstwo, a dla mnie pierwsze minuty gry z chłopakami. Rozmawiałem w tygodniu z menedżerem, ma plan na mnie - powiedział.
- Moim najważniejszym celem jest rozegranie jak największej liczby meczów. Wiem, że znakiem zapytania jest moja kondycja. Chciałbym udowodnić wszystkim krytykom, że są w błędzie i rozpocząć nowy etap mojej kariery - dodał Wilshere.
W następnej kolejce Premier League Bournemouth zagra na wyjeździe z Manchesterem City.
ZOBACZ WIDEO Hasi o transferach Legii: Rywalizacja jest zabójcza (źródło TVP)
{"id":"","title":""}