I ponoć szatnia wyjaśniła sobie co i jak. To było po tym, gdy Arkadiusz Malarz nie wytrzymał i po porażce z Górnikiem Łęczna zrugał siebie i całą drużynę. Mówił ostro, przeklinał. Potem, gdy Legia Warszawa pokonała w dwumeczu Dundalk, tłumaczył się nam ze swoich słów.
- Mam nadzieję, że pomogły, chociaż to było skierowane do wszystkich. Broń Boże nie chcę się wymądrzać i być kimś lepszym. Po prostu takie słowa padły, porozmawialiśmy sobie w szatni i myślę, że to przyniosło efekt.
Teraz zaś z potrzebą rozmowy wychodzi Miroslav Radović. Jego w drużynie jeszcze nie było, gdy zespół ponoć wyjaśniał sobie wszelkie niejasności. Jednak może rzeczywiście ponowne spotkanie jest konieczne. Tą scenką nagraną przez Canal Plus po meczu w Niecieczy żyje Twitter. W roli głównej własnie Malarz i Radović. Panowie raczej przyjaźnie nie gratulowali sobie udanego meczu.
Co powiedział Rado do Malarza? pic.twitter.com/QW9RjMnqdm
— LW (@LukaszWalat) 10 września 2016
Legia przegrała w Niecieczy 1:2. Mistrz Polski jest na 12. miejscu w tabeli.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović o Lidze Mistrzów: trzecie miejsce byłoby sukcesem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}