Alisson nie zachwycił w Lidze Europy. Wojciech Szczęsny zostanie numerem 1 w Serie A

W meczu Ligi Europy z Viktorią Pilzno trener AS Roma zgodnie z planem postawił między słupkami na Alissona. Brazylijczyk w zremisowanym 1:1 spotkaniu spisał się przeciętnie.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Wojciech Szczęsny Newspix / PIOTR KUCZA / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny na początku sezonu nie jest nieomylny. Zawalił gola przeciwko FC Porto (0:3) w eliminacjach Ligi Mistrzów, a w ostatnim pojedynku ligowym nie popisał się przy jednej z bramek dla Sampdorii Genua (3:2). Zaczęto więc sugerować, że nowym numerem 1 może zostać Alisson.

Reprezentant Brazylii zgodnie z planem wystąpił przeciwko Viktorii Pilzno w Lidze Europy. Świetny występ mógł przekonać Luciano Spallettiego, że Alisson powinien bronić również w Serie A, która jest w tym sezonie dla AS Roma priorytetem.

Pozyskany z Internacionalu Porto Alegre bramkarz w meczu z czeskim zespołem nie błyszczał. Mógł lepiej zachować się golu Marka Bakosa, a włoskie media przyznały mu przeciętne noty. Portale "Vocegiallorossa" i "Forza Roma" oceniły go na "5,5" (skala 1-10), co oznacza tylko poprawny występ.

Szczęsny na razie nie musi obawiać się o regularną grę w lidze. Zgodnie z prognozami, to Polak stanie między słupkami w niedzielnym szlagierze 4. kolejki z Fiorentiną. W dotychczasowych czterech występach w tym sezonie skapitulował siedmiokrotnie i tylko raz zachował czyste konto.

ZOBACZ WIDEO: Czerwiński: musimy skupić się na lidze


Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×