Bezowocne wysiłki Jakuba Błaszczykowskiego przeciwko BVB. Był aktywny, ale nic nie zdziałał
Jakub Błaszczykowski często miał piłkę przy nodze w pojedynku ligowym pomiędzy VfL Wolfsburg a Borussią Dortmund (1:5). Reprezentant Polski nie stwarzał jednak zagrożenia pod bramką Romana Burkiego.
Kapitan VfL Wolfsburg, który miał 54 kontakty z piłką i wygrał 8 z 15 pojedynków indywidualnych, nie odstawał od swoich kolegów. Został oceniony na "4" (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza), a korzystniej zrecenzowano tylko postawę rezerwowych Daniela Didaviego i Paula Seguina (po "3,5"). Najbardziej rozczarowali stoperzy Jeffrey Bruma i Philipp Wollscheid oraz napastnik Mario Gomez (po "5").
"Bild" również przyznał Błaszczykowskiemu "4" i także w tym przypadku nie była to najsłabsza nota w zespole. Z kolei od portalu goal.com, wystawiającego oceny w skali 1-6, 30-latek dostał "2".
Wolfsburg we wtorek doznał klęski, lecz wynik 1:5 nie w pełni oddaje przebieg wydarzeń na murawie Volkswagen-Arena. Gospodarze stworzyli wiele dogodnych okazji strzeleckich i potrafili zepchnąć Borussię Dortmund do głębokiej defensywy. Szwankowała tylko skuteczność Wilków, a przede wszystkim Mario Gomeza. Przy odrobinie szczęście VfL doprowadziłby do wyniku 2:2 i wówczas dalsze losy meczu mogły potoczyć się zupełnie inaczej.
ZOBACZ WIDEO: Malarz: nie wiem co się z nami dzieje