Lechia - Ruch: gdańszczanie walczą o fotel lidera

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W sobotę, 24 września o godzinie 18:00 Lechia Gdańsk zmierzy się z Ruchem Chorzów. Gospodarze mają okazję do tego, by zrewanżować się za porażkę w Pucharze Polski, a do tego wskoczyć na pozycję lidera Lotto Ekstraklasy.

Po remisie Bruk-Bet Termaliki, piłkarze Lechii Gdańsk już w sobotę mogą wskoczyć na fotel lidera tabeli Lotto Ekstraklasy. Piotr Nowak może się cieszyć z tego, że nie musi drżeć o zdrowie swoich podopiecznych. - Czekamy na Sławka Peszkę, Sebastiana Milę i Bartka Pawłowskiego, którzy pracują nad powrotem do pełnej formy. Ich nieprzewidywalność na pewno doda nam jakości. Po środowym meczu nikt nie odczuwa problemów - powiedział.

Ostatnie wyniki Lechii, mimo że często kibice narzekają na styl, dają gdańszczanom nadzieję na stabilizację. W piątek udowodnili to prezesi tego klubu, którzy przedłużyli kontrakt z Nowakiem. Nad morzem wciąż czekają jednak na mecz, w którym Lechia będzie dominowała, jak to miało miejsce na wiosnę.

- Fajnie, że gramy tak szybko po meczu w Niepołomicach. Zrezygnowaliśmy z jednego celu, jakim był Puchar Polski. Chcemy wygrać z Ruchem i punktować regularnie. Nie zachęciliśmy ludzi do tego, by w sobotę o 18 byli na stadionie, ale to już poza nami. Nie mamy czasu na to, by spuszczać głowy i się biczować. Głowa do góry, klata wprzód i gramy dalej - ocenił Jakub Wawrzyniak.

Ruch Chorzów obecnie plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli. Do gry jeszcze nie jest gotowy nowy bramkarz - Libor Hrdlicka. Olbrzymim osłabieniem jest fakt, że nie będzie mógł zagrać Michał Koj, który doznał kontuzji głowy podczas ostatniego spotkania ligowego. Nie wystąpią też Miłosz Przybecki i Marcin Kowalczyk, a do końca z urazem walczył Łukasz Surma.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Polski: Probierz chciałby finału z Wigrami Suwałki

Nastroje w Chorzowie nie mogą być więc dobre. Klub z Górnego Śląska przegrał w ostatnim czasie dwa razy na własnym boisku z ekipami z Niecieczy i z Poznania, nie zdobywając w nich żadnej bramki. Szczególne problemy Waldemar Fornalik ma z obroną.

W ostatnim sezonie obie drużyny mierzyły się ze sobą trzy razy. W Chorzowie jesienią Ruch wygrał 3:2, a kolejne dwa spotkania odbyły się w Gdańsku. 9 kwietnia i 7 maja wygrała Lechia, dla której bramki strzelili Grzegorz Kuświk i Flavio Paixao.

Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów / sob. 24.09.2016 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Lechia Gdańsk: Vanja Milinković-Savić - Grzegorz Wojtkowiak, Joao Nunes, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Flavio Paixao, Michał Chrapek, Milos Krasić, Rafał Wolski - Marco Paixao, Grzegorz Kuświk.

Ruch Chorzów: Kamil Lech - Martin Konczkowski, Mateusz Cichocki, Rafał Grodzicki, Paweł Oleksy - Kamil Mazek, Łukasz Surma, Maciej Urbańczyk, Piotr Ćwielong - Patryk Lipski - Eduards Visnakovs.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Źródło artykułu: