Sporting Lizbona w cieniu FC Porto i Benfiki Lizbona, ale liczby i tak robią wrażenie

PAP/EPA / JOSE SENA GOULAO
PAP/EPA / JOSE SENA GOULAO

240 milionów euro zarobił Sporting Lizbona w ostatnich dziesięciu latach. W tym samym okresie Legia Warszawa sprzedała zawodników za łączną kwotę 43 milionów euro. Różnica jest znacząca, ale do najlepszych klubów w Portugalii daleko Sportingowi.

Tylko w tym okienku transferowym na konto Sporting Lizbona wpłynęło blisko 77 milionów euro. To rekord w całej historii klubu. Nigdy wcześniej nie sprzedano zawodników za tak dużą kwotę, a mogła być ona znacznie wyższa. Sporting postawił jednak weto przy transakcjach Adriena Silvy czy Williama Carvalho. Wówczas przychód oscylowałaby w okolicach 150 milionów euro.

Praktycznie dwóch zawodników zrobiło Sportingowi taki wynik. Za 40 milionów euro do Interu Mediolan przeniósł się Joao Mario, a 10 milionów mniej kosztował Leicester City najlepszy strzelec zespołu Islam Slimani.

Sporting w ostatnim dziesięcioleciu wydał na transfery 150 mln euro, czyli w ogólnym rozrachunku zarobił 90 milionów euro. Można stwierdzić, że jest dalekim krewnym FC Porto i Benfiki Lizbona. Te dwa kluby są poza zasięgiem nie tylko Sportingu, ale i całej Europy.

O ile Sporting w 10 lat sprzedał zawodników za 240 mln euro, to Porto w tym samym czasie zaliczyło przychód ponad 700 milionów euro, a Benfika ponad 600 milionów. Różnica jest jeszcze bardziej kolosalna.

W większości jednak sprzedawani piłkarze są wychowankami Sportingu. Akademia klubu działa bardzo prężnie, a ośmiu z jedenastu podstawowych zawodników podczas finału mistrzostw Europy z tego roku wychowało się właśnie w Sportingu.

Transfery w ostatnich dziesięciu latach:

LegiaSporting
Kupieni zawodnicy 17,6 mln euro 150 mln euro
Sprzedani zawodnicy 43 mln euro 240 mln euro

ZOBACZ WIDEO: Iwan o Legii: klub jest w trudnym momencie, ale te problemy lada moment się zakończą

Komentarze (0)