W przeszłości Piotr Nowak i Stanisław Czerczesow występowali w drużynie Dynama Drezno. Do dnia dzisiejszego utrzymają przyjacielskie stosunki. Często ze sobą rozmawiają, wymieniają poglądy. Szkoleniowiec Lechii Gdańsk żałuje, że Rosjanin opuścił Polskę i nie pracuje już w Legii Warszawa.
- Legii po prostu brakuje Staszka Czerczesowa. Wielokrotnie z nim rozmawiałem w trakcie sezonu. On bardzo emocjonalnie podchodził do pracy w Warszawie. Uważał Legię za projekt jego życia. Włożył wiele duszy i serca, by ten zespół zdobył mistrzostwo i Puchar Polski - mówi Piotr Nowak.
- Szkoda, że Staszka nie ma już w Warszawie. To był trener, który miał wielkie plany wobec Legii. Pamiętam, jak mówił mi o Lidze Mistrzów. Marzył o tym. Mówił o wzmocnieniach. To były realne plany - dodaje opiekun gdańskiej Lechii.
Czerczesowa w Warszawie zastąpił Besnik Hasi, ale Albańczyk kompletnie się nie sprawdził. Pod jego wodzą Legia przegrywała mecz za meczem, będąc drużyną bez stylu. Teraz rządy w zespole przejął Jacek Magiera.
- Zawsze przy takich sytuacjach jest wiele czynników, które mają wpływ na wyniki. Mowa tutaj o kwestiach mentalnych, przygotowaniu taktycznym i fizycznym. Trudno wyróżnić jeden decydujący element. Prawda zawsze leży po środku - tłumaczy Piotr Nowak.
Sobotnie spotkanie Legii z Lechią rozpocznie się o 20:30.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Miroslav Radović tłumaczy się z pudła