Daniel Wass został powołany do drużyny narodowej, ale poinformował selekcjonera Age Hareide, że na skutek kontuzji nie będzie mógł przyjechać na zgrupowanie. Zaskoczenie było więc spore, gdy Wass wystąpił w meczu Primera Division, zaliczył asystę i nie sprawiał wrażenia narzekającego na problemy zdrowotne.
- Nie można grać z kontuzją. Chcę mieć w kadrze zawodników gotowych na 100 procent. Daniel grał ostatnio dobrze, świetnie spisał się z Barceloną, ale jeśli nie jest przygotowany na 100 procent, to w reprezentacji nie wystąpi - tłumaczy Hareide.
Selekcjoner Duńczyków zapewnia, że nie ma pretensji do Wassa. - Jeśli piłkarz dzwoni do mnie i mówi, że nie jest w stanie przyjechać na zgrupowanie, to mu wierzę. Rozmawiałem z Danielem przed spotkaniem z Barceloną i mówił, że jest gotowy na 80 procent. Mnie to nie wystarcza - dodaje trener w rozmowie z portalem bold.dk.
- Wass jest zawodnikiem Celty i musi realizować wolę klubu. Do gry w reprezentacji nie można nikogo zmusić i nic nie możemy zrobić, jeśli zawodnik odmawia występów. Dla Daniela nie będzie żadnych konsekwencji, ale w przyszłości nie obejdzie się bez rozmowy na ten temat - puentuje Hareide.
Na środku pomocy przeciwko reprezentacji Polski mogą pod nieobecność Wassa wystąpić Pierre-Emile Hoejbjerg z Southampton oraz William Kvist z FC Kopenhaga.
[b]ZOBACZ WIDEO: Łukasz Piszczek: kibice BVB znają życiorys Kuby i ciągle bardzo go doceniają
[/b]