Napoli kształtuje Zielińskiego. Nawałka przekona się do niego?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
zdjęcie autora artykułu

Z Kazachstanem Piotr Zieliński zagrał od pierwszej minuty, lecz opinie na temat jego występu nie były jednoznaczne. Jedynie z czym można było się zgodzić, to że stać go na dużo więcej.

Mimo iż od meczu z Kazachstanem minął zaledwie miesiąc, to Piotr Zieliński w tym czasie wywalczył sobie bardzo dobrą pozycję w Napoli. Z pięciu ligowych spotkań we wrześniu aż cztery rozpoczynał w podstawowym składzie. Tylko w wyjazdowym pojedynku z Genuą usiadł na ławce, ale mimo to zameldował się na boisku na ostatnie 17 minut.

Zanim pojechał na mecz z Kazachstanem, to dwukrotnie był zmiennikiem w Serie A. Jego pozycja w klubie zmieniła się znacząco. Teraz to ważna postać w drugiej linii Napoli i Polak ma bardzo dużo zadań zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Jego drużyna gra inaczej niż reprezentacja Polski - w systemie 4-3-3 z trzema środkowymi pomocnikami. W takim samym występowałby w Liverpoolu FC, gdyby ostatecznie doszło do transferu.

Zieliński nie tylko gra, ale i zbiera bardzo dobre recenzje. Jest chwalony przez włoską prasę, a także przez kolegów z drużyny. Brakuje mu tylko efektywności w tym wszystkim, ponieważ w ośmiu meczach zaliczył tylko jedną asystę. To był jednak zawsze problem Zielińskiego, ponieważ w Serie A zagrał 124 spotkania, to strzelił w nich tylko 10 goli i dołożył 18 asyst. Skromny bilans jak na zawodnika, który często włącza się do ofensywnych akcji.

Mimo to widać w jego poczynaniach coraz większą pewność siebie. Dostrzega to również Adam Nawałka. - Robi systematyczne postępy. Od samego początku byłem przekonany, że będzie się rozwijał. Powoływałem go, choć nie zawsze grał najlepiej. Musimy być cierpliwi. Jeden eksploduje formą, a inny potrzebuje czasu - mówi selekcjoner.

ZOBACZ WIDEO: Tak piłkarze Borussii zareagowali po zwycięstwie 6:0 z Legią Warszawa

Sporo wskazuje zatem na to, że to Zieliński zagra od pierwszej minuty z Danią, a nie Krzysztof Mączyński, który wrócił do łask Nawałki. Pomocnik Wisły Kraków do Kazachstanu nie poleciał, ponieważ był w słabej formie, a na dodatek miał problemy zdrowotne.

Zieliński ma wszystko, żeby pociągnąć reprezentację Polski. Mimo iż w Napoli jest krótko, to już wydaje się, że zrobił milowy krok do przodu. - Fajnie się wprowadziłem do drużyny. Trener rotuje składem, jest wielu zawodników na mojej pozycji i wiele spotkań. Na kadrę przyjeżdżam, mając nadzieję, że coś zagram, ale tu też jest nas dużo. Każdy ma swoje dobre strony i coś co może wnieść do drużyny - podsumowuje sam zawodnik.

Źródło artykułu: