Sebastian Mila coraz bliżej powrotu do gry

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Z powodu kontuzji kolana Sebastian Mila w sezonie 2016/2017 nie rozegrał jeszcze ani minuty, ale jest coraz bliżej powrotu do gry. - Odliczam już dni do momentu, kiedy będę mógł wyjść na boisko - mówi kapitan Lechii Gdańsk.

Wiosną Sebastian Mila był ważnym ogniwem zespołu Piotra Nowaka. Gdy 34-latek był zdrowy, trener Lechii korzystał z jego usług. Początek nowego sezonu Mila stracił przez uraz kolana, a na pełnych obrotach trenuje od dwóch tygodni i nie może doczekać się powrotu do gry.

- Odliczam już dni do momentu, kiedy będę mógł wyjść na boisko i poczuć atmosferę meczu. Zdaję sobie sprawę, że to nie będzie łatwy powrót, ale robię wszystko, by jak najszybciej wejść w rytm meczowy. Decyzję oczywiście podejmie trener Piotr Nowak i mam nadzieję, że otrzymam swoją szansę - mówi Mila na łamach lechia.pl.

Po 11 kolejkach Lechia ma na koncie 22 punktu i zajmuje 3. miejsce ze stratą jednego "oczka" do będącej liderem Jagiellonii Białystok. W ostatnim przed przerwą na reprezentację meczu ligowym gdańszczanie ulegli Legii Warszawa (0:3).

- Spotkanie przeciwko Legii nie powinno przysłonić pozytywów, jakie mamy po tej pierwszej fazie rozgrywek. W ubiegłym roku na tym etapie sezonu mieliśmy już dużą stratę do czołówki i naszym zmartwieniem było to, czy po 30 kolejkach uda nam się załapać do pierwszej "ósemki". Teraz to my jesteśmy w czubie tabeli i mamy pełne prawo myśleć o realizacji bardziej ambitnych celów, czyli walki o mistrzostwo Polski - komentuje Mila.

ZOBACZ WIDEO: Legia chciała zatrudnić Piotra Nowaka. "Nie da się go podkupić"

Komentarze (0)