Kolejny fatalny występ Warty w Poznaniu. Siarka z pewnym zwycięstwem

WP SportoweFakty / Warta Poznań po raz drugi z rzędu w barażach o II ligę
WP SportoweFakty / Warta Poznań po raz drugi z rzędu w barażach o II ligę

Warta po raz kolejny zawiodła u siebie. W starciu z Siarką Tarnobrzeg poznaniacy wypadli katastrofalnie i gładko polegli 1:3.

Pierwszy kwadrans nie wskazywał na klęskę ekipy Tomasza Bekasa, która zaczęła z animuszem i ruszyła do odważnych ataków - jakby podbudowana ostatnim wyjazdowym zwycięstwem z ROW 1964 Rybnik (2:1). Nie po raz pierwszy jednak zieloni pokazali, że nie potrafią odpowiednio reagować na niepowodzenia. W 16. minucie Bartosz Kieliba popełnił faul w pobliżu własnego pola karnego, z rzutu wolnego pięknym strzałem do siatki trafił Marcin Stefanik i na tym dobra gra Warty się zakończyła.

Podopieczni Włodzimierza Gąsiora nabrali za to pewności siebie i choć nie prezentowali w Poznaniu fajerwerków, to bez problemu neutralizowali wszelkie ofensywne zapędy miejscowych. Nie musieli zresztą wznosić się na wyżyny, bo drugiego gola dostali w prezencie. Tuż przed zmianą stron poznaniacy zaliczyli prostą stratę na własnej połowie, Michał Żebrakowski w odpowiednim momencie dograł do Huberta Tomalskiego i ten pokonał Tomasza Laskowskiego uderzeniem z ostrego kąta.

Zdegustowany postawą swoich piłkarzy Tomasz Bekas dokonał w przerwie dwóch roszad, posyłając do gry Jakuba Kiełba i Michała Ciarkowskiego. Wszelkie plany odrobienia strat wzięły jednak w łeb już w 47. minucie. Koszmarnie pomylił się wtedy Tomasz Dejewski i ten błąd skrzętnie wykorzystał Grzegorz Płatek, trafiając do siatki z narożnika pola karnego.

Z wyniku 0:2 Warta już raz w tym sezonie wyszła (w spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola), ale odrobienie trzybramkowej straty - zwłaszcza przy bardzo słabej postawie z przodu - było niemożliwe. Wszystko na co było stać zielonych to strzał Kiełba z rzutu wolnego, po którym piłka zatrzymała się na poprzeczce i bramka Jana Paczyńskiego w 76. minucie. Młody napastnik zamknął wówczas dośrodkowanie z rzutu rożnego i pokonał Karola Dybowskiego z najbliższej odległości.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odpowiada krytykom. Padły mocne słowa

Nawet gol jednak nie obudził gospodarzy, którzy nie potrafili nastraszyć przeciwnika. Siarka - podobnie jak dwa tygodnie temu Legionovia - wygrała w stolicy Wielkopolski nadspodziewanie łatwo.

Tak słaba dyspozycja warciarzy może dziwić, zwłaszcza po tym co pokazali tydzień temu w Rybniku, gdzie po dobrym występie odnieśli zasłużone zwycięstwo 2:1. W sobotę nie mogli mieć jednak żadnych wymówek, tym bardziej, że po raz pierwszy w obecnym sezonie zagrali w najsilniejszym składzie, do tego na swoim obiekcie, na którym w III lidze przez dwa lata przegrali zaledwie dwa mecze. Po awansie w "ogródku" polegli już natomiast trzykrotnie.

Warta Poznań - Siarka Tarnobrzeg 1:3 (0:2)
0:1 - Marcin Stefanik 16'
0:2 - Hubert Tomalski 44'
0:3 - Grzegorz Płatek 47'
1:3 - Jan Paczyński 76'

Składy:

Warta Poznań: Tomasz Laskowski - Artur Marciniak, Bartosz Kieliba, Tomasz Dejewski, Nikodem Fiedosewicz, Adrian Laskowski, Filip Brzostowski (29' Michał Cywiński), Łukasz Białożyt (46' Jakub Kiełb), Krzysztof Biegański (46' Michał Ciarkowski), Dominik Chromiński (68' Jan Paczyński), Łukasz Spławski.

Siarka Tarnobrzeg: Karol Dybowski - Jan Grzesik, Bartosz Waleńcik, Radosław Sylwestrzak, Michał Dawidowicz, Marcin Stefanik, Konrad Stępień (32' Grzegorz Płatek), Daniel Koczon (74' Jakub Głaz), Mateusz Czyżycki (62' Kamil Lewandowski), Hubert Tomalski (68' Patryk Szewc), Michał Żebrakowski.

Żółte kartki: Michał Ciarkowski, Dominik Chromiński, Artur Marciniak, Jan Paczyński, Bartosz Kieliba, Michał Cywiński (Warta Poznań) oraz Mateusz Czyżycki, Michał Żebrakowski (Siarka Tarnobrzeg).

Sędzia: Marcin Bielawski (Katowice).

Widzów: 469.

Źródło artykułu: