Dziennikarz z Neapolu: Jaka szkoda! Milik wróci silniejszy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / MICHAŁ CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Newspix / MICHAŁ CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
zdjęcie autora artykułu

- Co za szkoda! Mam nadzieję, że wróci mocniejszy. Napoli ma duży kłopot - mówi nam dziennikarz z Neapolu Domenico Ascione. Arkadiusz Milik jest kontuzjowany i w tym roku w piłkę już nie zagra.

Kiedy po sobotnim meczu Arkadiusz Milik przechodził z lekarzem Jackiem Jaroszewskim przez strefę wywiadów, jeszcze nie wiedział, co mu dokładnie dolega. Kulał, ale nie wyglądał na załamanego. Niestety, badania wykazały uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego w kolanie. Najprawdopodobniej czeka to teraz operacja i kilkumiesięczna przerwa w grze. Na boisko powinien wrócić w lutym. W niedzielę leci do Włoch.

- Jaka szkoda! Mam nadzieję, że wróci szybko i silniejszy niż do tej pory. Psychicznie na pewno się nie załamie. Lorenzo Insigne miał podobny uraz, na boisku pojawił się dosyć szybko. I wrócił właśnie silniejszy - komentuje nam Domenico Ascione, dziennikarz serwisu Napoli 1926.eu.

- Klub ma teraz duży kłopot, potrzebuje kolejnego napastnika. Gabbiadini nie zastąpi nam Polaka. Być może trzeba będzie się rozejrzeć na rynku wolnych piłkarzy - dodaje.

Reprezentant Polski do włoskiego klubu trafił przed sezonem za 32 mln euro. I okazał się strzałem w dziesiątkę. Milik od początku gry we Włoszech jest bardzo skuteczny, w dziewięciu meczach (liga oraz Liga Mistrzów) strzelił już siedem goli, do tego raz asystował.

Szybko w Neapolu zaczęto wierzyć, że jest piłkarzem który naprawdę będzie w stanie zastąpić sprzedanego do Juventusu Gonzalo Higuaina.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kapustka: euforia była niesamowita, po meczu aż zgubiłem telefon

Źródło artykułu: