Real - Legia. Wielki mecz w końcu z Michałem Pazdanem?

Newspix / KACPER PIWNICKI FOTOPYK/ 400mm.pl
Newspix / KACPER PIWNICKI FOTOPYK/ 400mm.pl

Kadra, Liga Mistrzów - wszystko co ważne tej jesieni, do tej pory Michała Pazdana omijało. Czas przerwać złą passę. Obrońca Legii Warszawa jest gotowy do gry z Realem Madryt.

Ominęły go mecze reprezentacji z Kazachstanem, Danią i Armenią. Nie zagrał w Lidze Mistrzów ani z Borussią Dortmund, ani ze Sportingiem Lizbona. Michał Pazdan, jeden z najlepszych polskich piłkarzy pierwszej połowy roku, w tej drugiej częściej się leczył niż grał w piłkę. To też efekt doskonałej wiosny i lata, eksploatowany do granic możliwości organizm piłkarza w końcu odmówił posłuszeństwa i okazało się, że ten heros z piłkarskich memów jednak jest tylko człowiekiem.

Na początku września, gdy już rehabilitował przeciążone mięśnie łydki, trochę z żalem mówił nam: - Brak wolnego, mecze co 3-4 dni w klubie. W każdej wolnej chwili starałem się odpoczywać. Szkoda, bo po zgrupowaniu kadry miałem dostać cztery dni wolnego, żeby odpocząć psychicznie, a teraz muszę się rehabilitować. W zasadzie od rana do wieczora.

Był zbyt cenny, żeby odpoczywać.

I wyszło tak, że jesienią więcej nie grał, niż pomagał drużynie na boisku. Kiedy już wyleczył pierwszy uraz, wrócił trochę za szybko. W meczu z Zagłębiem Lubin wyszedł na boisko po zaledwie jednym treningu, rozegrał jeden ze swoich najsłabszych meczów w Legii.  -  Jestem zły na siebie. Po dłuższej przerwie, po jednym treningu wchodzę na boisko i jestem nieprzygotowany. Tylko i wyłącznie chciałem pomóc drużynie. Jednak albo jesteś zdrowy do grania, albo nie - mówił wściekły.

Niedługo potem doznał kontuzji barku. I znowu go brakowało.

Teraz jest już w pełni zdrowy, choć w piątek w Szczecinie jeszcze nie grał. W Madrycie powinien już wystąpić, tak przynajmniej przewiduje choćby "Przegląd Sportowy". Znowu przeciwko Cristiano Ronaldo, którego pognębił na Euro 2016. Przynajmniej my tak myślimy. Portugalczycy mają inne zdanie, uważają że po prostu zdecydowanie łatwiej jest zatrzymać Ronaldo, gdy ten jest środkowym napastnikiem. A w słynnym ćwierćfinale na Euro 2016 tak właśnie było. W Realu Ronaldo atakuje już ze skrzydła. Wtedy jest dużo groźniejszy.

Początek meczu Real Madryt  - Legia Warszawa w fazie grupowej Ligi Mistrzów we wtorek o godzinie 20:45.

ZOBACZ WIDEO AS Roma pokonała SSC Napoli - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (5)
avatar
Maciej Stoinski
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...........czuje ze przyjma tyle ile ja w sobote bo pol litra bylo troche mało 
avatar
Robert Stachowiak
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wzmocnienie wez mnie nie rozsmieszaj 
avatar
jeży
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to takie wzmocnienie, że zamiast 7 dostaną 9 ot i tyle w temacie! 
avatar
corey87
17.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czy Pazdi zatrzyma Real? To pytanie stawia dziś sobie cała Polska.