Liga Mistrzów: Kamil Glik znów w stolicy, Sporting rzuca wyzwanie gigantom

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER

Sporting Lizbona podejmie Borussię Dortmund i to dobra szansa, by postraszyć gigantów w grupie Legii Warszawa. Klub Kamila Glika - AS Monaco zagra na wyjeździe z CSKA Moskwa.

Zdaniem bukmacherów najłatwiejszego przeciwnika ma Real Madryt. Obrońca trofeum podejmie Legię Warszawa, która dotychczas nie zdobyła punktu, ani gola. Kursy na zwycięstwo Królewskich wahają się od 1.02 do 1.03, co pokazuje, że na papierze mistrzowie Polski mają szanse mikroskopijne.

W tej samej grupie Sporting Lizbona ma najlepszą szansę, by odegrać ważną rolę w walce o awans. Portugalczycy byli blisko zapunktowania na Santiago Bernabeu. Stracili wówczas dwa gole w końcówce meczu. Na swoim stadionie są groźniejsi, a Borussia Dortmund nie wygrała żadnego z trzech ostatnich spotkań i ma problemy kadrowe. Trener Thomas Tuchel liczy w tej sytuacji na występ Łukasza Piszczka, który wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski z urazem kolana. W razie zwycięstwa Sporting przeskoczy w tabeli wicemistrza Niemiec i nie będzie już w oczach kibiców skazany na 3. miejsce w grupie.

AS Monaco zdobyło dotychczas cztery punkty i prowadzi w grupie E. Kamil Glik uratował swojej drużynie remis w meczu z Bayerem Leverkusen. Wcześniej zwyciężyła z Tottenham Hotspur na słynnym stadionie Wembley w Londynie. Kolejna stolica, w której zagra AS Monaco, to Moskwa. Miejscowy CSKA jest na 3. miejscu w lidze rosyjskiej.

Po raz pierwszy klub z księstwa zagrał w Moskwie w 1990 roku i przegrał 1:2 z Torpedo. W późniejszych latach szło niewiele lepiej. AS Monaco zremisowało bezbramkowo ze Spartakiem i przegrało z Lokomotivem. W 2014 roku przedstawiciel Ligue 1 rywalizował w grupie Ligi Mistrzów z Zenitem Sankt Petersburg i w Rosji podzielił się punktami. We wtorek gra więc o historyczne zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO Pazdan nie jest najlepszy, Ronaldo się poświęcał. Portugalczycy wrócili do meczu z Polską

Szymon Marciniak poprowadzi mecz Olympique Lyon z Juventusem Turyn. W tej edycji Polak sędziował starcie AS Roma z FC Porto i odważnie wyrzucił z boiska dwóch partnerów Wojciecha Szczęsnego. We wtorek na boisku ma zabraknąć Macieja Rybusa. Margines błędu Olympique Lyon zmniejszył się po porażce w Sewilli i jeżeli chce liczyć się w walce o awans, powinien minimum zremisować ze Starą Damą. Juventus zagra we Francji bez kilku podstawowych piłkarzy.

Na boisko wybiegną również drużyny z grupy G. Prowadzi tam mistrz Anglii Leicester City, który wygrał bez straty gola z Club Brugge i FC Porto. Klub Bartosza Kapustki i Marcina Wasilewskiego zagra we wtorek z FC Kopenhaga.

Klub ze stolicy Danii nie zwyciężył dotychczas w Anglii. Najlepiej szło mu na stadionie Chelsea Londyn. W 1998 roku zabrakło mu kilku minut do wiktorii. FC Kopenhaga zdobył gola w 81. minucie, ale nie dowiózł prowadzenia do ostatniego gwizdka. W 89. minucie do remisu 1:1 doprowadził Marcel Desailly. W 2011 roku drużyna z Danii zremisowała na Stamford Bridge bezbramkowo i odpadła z Ligi Mistrzów, ponieważ w pierwszym meczu "załatwił" ją inny Francuz Nicolas Anelka.

Wtorek w Lidze Mistrzów:

GRUPA E

CSKA Moskwa - AS Monaco / wt. 18.10.2016 godz. 20.45
Bayer Leverkusen - Tottenham Hotspur / wt. 18.10.2016 godz. 20.45

GRUPA F

Sporting Lizbona - Borussia Dortmund / wt. 18.10.2016 godz. 20.45
Real Madryt - Legia Warszawa / wt. 18.10.2016 godz. 20.45

GRUPA G

Leicester City - FC Kopenhaga / wt. 18.10.2016 godz. 20.45
Club Brugge - FC Porto / wt. 18.10.2016 godz. 20.45

GRUPA H

Dinamo Zagrzeb - Sevilla FC / wt. 18.10.2016 godz. 20.45
Olympique Lyon - Juventus Turyn / wt. 18.10.2016 godz. 20.45

Komentarze (0)