- Stawka się nie zmienia, to wciąż tylko trzy punkty, lecz zawsze jest dodatkowy smaczek i napięcie, które da zauważyć nie tylko w Poznaniu i Warszawie - powiedział skrzydłowy Kolejorza.
Mistrz Polski dotąd niesamowicie zawodzi, ale w obozie przeciwnika nikt go na pewno nie zlekceważy. - Początek ligi nie jest dla Legii wymarzony, jednak ta drużyna ma dużo jakości w ofensywie i doskonale pokazało to ostatnie spotkanie z Realem Madryt. Solidnie gra Guilherme, Michał Kucharczyk wyróżnia się szybkością, musimy też uważać na Nemanję Nikolicia. Legioniści prezentują wysoki poziom, ale my również i dlatego zrobimy wszystko, by wywieźć z ich stadionu dobry rezultat - dodał Szymon Pawłowski.
Odkąd w Poznaniu pracuje Nenad Bjelica, wielu obserwatorów uważa, że najlepszy był występ zespołu w Gdańsku, mimo że lechici ulegli wtedy Lechii 1:2. Czy w Warszawie chcieliby powtórzyć taką grę? - Może i to był nasz najlepszy mecz, ale nie zdobyliśmy w nim nic. Tymczasem ostatnio przeciwko Wiśle Kraków zagraliśmy chyba najsłabiej, a byliśmy o krok od zwycięstwa. Te przykłady pokazują, że trudno cokolwiek prognozować. Zobaczymy jak się ułoży spotkanie w Warszawie, bo od tego też zależy, czy zadowoli nas tylko pełna pula, czy np. remis również będzie do zaakceptowania - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM