W ostatnich tygodniach Mateusz Szwoch jest krytykowany za swoje występy. Ofensywnemu pomocnikowi zarzuca się, że jest mało kreatywny w środku pola i nie stwarza okazji do zdobycia bramek swoim kolegom.
Jego licznik przestał bić. Zatrzymał się na 3. kolejce, w której zanotował trzy asysty w meczu z Ruchem Chorzów. Od tego czasu pomocnik nie zanotował żadnej bramki i otwierającego podania.
- Sporo ludzi patrzy na moje statystyki. Nie są fatalne, ale nie ukrywam, że liczby mogłyby być nieco lepsze. Mam ambicję, aby było ich więcej. Oceniam swoją osobę nie tylko przez pryzmat goli i asyst, ale całościowo. Myślę, że statystyki mogłyby być lepsze, ale, spokojnie, na wszystko przyjdzie czas - zauważa pomocnik Arki.
W piątek czeka go starcie w środku z doświadczonym Rafałem Murawskim, który w ostatnich miesiącach jest w świetnej formie. Przed Szwochem nie lada wyzwanie.
- Rafał Murawski to znana postać w Polsce, w takiej formie mógłby być aktualnym reprezentantem. Prezentuje dobry i równy poziom. Trzeba na niego zwrócić uwagę - mówi zawodnik Arki.
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?