Jacek Magiera: Bójka pomogła mi w podjęciu decyzji i pokazała, że mamy drużynę

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

- Ta bójka mi pomogła. Miałem czas na spokojną analizę i podjęcie decyzji o wprowadzeniu Kaspera Hamalainena - powiedział po wygranym spotkaniu z Lechem Poznań, szkoleniowiec warszawskiej Legii, Jacek Magiera.

- Takie mecze budują zespół, takie zwycięstwa pokazują charakter. Cieszę się, że wygraliśmy dzisiejsze spotkanie w takich okolicznościach, tracąc gola w 90 minucie a strzelając w 94. - powiedział Jacek Magiera, trener Legii Warszawa.

W ostatniej minucie meczu Kasper Hamalainen strzelił gola, który dał gospodarzom trzy punkty. Trener Legii nie chciał odnosić się do spalonego reprezentanta Finlandii. Mówi, że nie widział powtórki. Ale podkreśla, że okoliczności są niezwykle istotne.

- To pokazuje, że się zmienia w głowach. Walczymy do końca o zwycięstwo. Mieliśmy dużo dobrych sytuacji. Byliśmy więcej przy piłce, a mieliśmy bardzo dobrze zorganizowanego przeciwnika. Cieszymy się dziś i trochę jutro. A potem już przygotowania do bardzo ważnego meczu, może najważniejszego, z Koroną Kielce - zaznacza.

Przed golem Hamalainena doszło do awantury między piłkarzami pod bramką Arkadiusza Malarza. Ale dla Magiery miała ona pozytywny wpływ na zespół.

ZOBACZ WIDEO Mógł być najlepszy, ale... Portugalczycy wspominają Andrzeja Juskowiaka

- Bójka pomogła mi podjąć decyzję, miałem czas na analizę. Dodatkowo Vuko (Aleksandar Vuković - red.) wbiegł na boisko i krzyknął każdemu, że mamy dużo czasu, że jest jeszcze 5 minut do końca. A ja mogłem spokojnie popatrzeć na ławkę rezerwowych. Uznałem, że Hamalainen wejdzie, doda nam jakości i będzie miał jakąś sytuację. I to się sprawdziło - relacjonuje szkoleniowiec Legii.

Nie ma pretensji do zawodników, którzy brali udział w awanturze. Wręcz przeciwnie.

- Bójka pokazała, że jest drużyna. Jakby jeden zawodnik pobiegł, to miałbym jutro w szatni problem. A że wszyscy wbiegli, łącznie z maserami i magazynierem, to znaczy że ta drużyna jest mocna. Są ze sobą, są drużyną - mówi Magiera.

- Dla mnie też ważna jest jedna sytuacja. Guilherme zablokował strzał zawodnika Lecha i cieszył się jakby strzelił gola. I to jest to. Pokazuje jak bardzo im zależy. To cieszy - dodaje trener.

Komentarze (25)
avatar
PiKey
24.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bójka mu pomogła? Czy ten człowiek jest poważny? Jesli tak mówi to tak jakby promował bijatyki stadionowe, zresztą w tym przypadku zapoczatkowane przez atak mistrza sztuk walki podwórkowej niej Czytaj całość
avatar
Kwadri
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No mój komentarz był adekwatny do twojego poziomu gniocie.Zanim zaczniesz używać słów które sprawiają ci problem zajrzyj do słownika a potem pisz bez zrozumienia bo w twoim przypadku nie spodzi Czytaj całość
avatar
Kwadri
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No mój komentarz był adekwatny do twojego poziomu gniocie.Zanim zaczniesz używać słów które sprawiają ci problem zajrzyj do słownika potem pisz bez zrozumienia bo w twoim przypadku nie spodziew Czytaj całość
avatar
Imisirah
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dumą z bójki ... wątpliwy powód. Jacek piłka nożna to nie linia frontu ... nie dziw się, że macie potem wśród kibiców takich a nie innych kiboli. 
avatar
kartoflisko.pl
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Komentarze tu zamieszczane są dobiciem trybun a owe trybuny polskiego pospólstwa. Trybuny tak jak internet zalały tępe agresywne masy, jednostki tak proste i głupie, że nawet małpy to zadziwia. Czytaj całość