Smolarek walczy o Ligę Mistrzów

Tylko trzy punkty brakuje Racingowi Santander do zajęcia miejsca premiującego grą w eliminacjach do Ligi Mistrzów. W barwach Racingu często występuje Euzebiusz Smolarek, jednak Polak nie strzela zbyt wielu bramek, chociaż okazje ma.

Racing zajmuje po 26. kolejkach Primera Division szóste miejsce ze stratą trzech punktów do czwartego zespołu Atletico Madryt. - Ten sezon układa nam się naprawdę znakomicie. Co prawda do końca rozgrywek pozostało jeszcze sporo meczów, ale byłoby wspaniale zakończyć je na miejscu gwarantującym walkę o Ligę Mistrzów. Na razie to marzenie, ale nie jakieś odległe jak kilka miesięcy temu. Przecież przed sezonem w Racingu zakładano przede wszystkim jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania w Primera Division. Udało się. Teraz jest okazja powalczyć o puchary - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego jeden z najlepszych polskich piłkarzy.

Dodatkowo Racing gra w Pucharze Króla i doszedł już do półfinału tych rozgrywek, gdzie w pierwszym meczu przegrał z Getafe 1:3. Teraz czeka ich rewanż na swoim stadionie i Smolarek nie przekreśla szans Racingu. - Ja wierzę, że przy naszych kibicach, a zapełnią oni cały stadion, jesteśmy w stanie wygrać 2:0. Nie mamy nic do stracenia, nie mamy czego się bać. Żałujemy tylko, że daliśmy sobie wbić w Getafe trzeciego gola. Wynik 1:2 byłby znacznie korzystniejszy. W rewanżu musimy szybko zdobyć bramkę, a później spokojnie poczekać na drugą okazję. No, ale łatwo się mówi... Jestem jednak pewny, że jeśli u siebie pozwolimy Getafe coś strzelić, to przepadniemy, choć takiej myśli nikt w Santander nie dopuszcza. W ogóle, jak przyszły wyniki, to i presja jest dużo większa. Na szczęście wytrzymujemy ją - dodał Smolarek.

Źródło artykułu: