11 
- To nie była poważna kandydatura. Apelowałem, żeby się wycofał. Jak coś idzie dobrze to trzeba to kontynuować, a nie robić powroty do przeszłości - dodaje Jan Tomaszewski. - Wojciechowski zobaczył na tym głosowaniu tajnym przez poufne (mowa o głosowaniu nad metodą wyboru szefa PZPN - dop. red.), że w zasadzie nie ma szans.
- Argumenty Wojciechowskiego były żadne. I zobaczył jaki jest podział. Zrezygnował, niech działa w piłce, takich ludzi nam potrzeba. Póki co jednak niech Zbyszek Boniek to kontynuuje.
Przypomnijmy, że Józef Wojciechowski chciał, żeby szefa PZPN wybierano poprzez wrzucanie głosów do urny. Tylko ten sposób jego zdaniem gwarantuje pełną tajność wyborów. Tymczasem stosunkiem głosów 18:93 przegrał tę batalię.
Przypomnijmy, prezesem PZPN w dalszym ciągu będzie Zbigniew Boniek.
ZOBACZ WIDEO Listkiewicz: Wojciechowski? Mogłoby mu zabraknąć cierpliwości na PZPN (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Józef Wojciechowski zamienił wybory PZPN w komedię? 
