Wybory w PZPN. Zbigniew Boniek: Walczę z kimś, kogo nie ma
- Zachowanie Józefa Wojciechowskiego można interpretować jako cofnięcie swojej zgody na kandydowanie. I takie jest nasze stanowisko - powiedział na wyborach szefa PZPN prawnik PZPN Andrzej Wach.
Jacek Stańczyk
PAP
/ Bartłomiej Zborowski
Józef Wojciechowski swoim wyjściem z wyborów totalnie zaskoczył. Wprawił w kłopot prawników.
Przewodniczący Walnego Zgromadzenia wyjawił: - Pan Wojciechowski mnie zaskoczył, podszedł, oddał plakietkę i stwierdził, że nie będzie brał udziału w tym zebraniu i wyszedł.Co to oznacza? - Takie zachowanie można interpretować jako cofnięcie swojej zgody - tłumaczył potem Andrzej Wach z PZPN.
Sprawa wygląda tak, że przed samym głosowaniem obaj kandydaci muszą zabrać głos. Pierwszy przemówił Zbigniew Boniek, który zaczął: - Jestem w dziwnej sytuacji. Walczę z kimś kogo nie ma.
Jeśli nie będzie Wojciechowskiego, to po prostu głosowanie odbędzie się tylko nad jedną kandydaturą.
ZOBACZ WIDEO Józef Wojciechowski: Nie wezmę udziału w głosowaniu elektronicznym (źródło: TVP SA)