Tylko w jednym meczu poprowadził reprezentację Anglii Sam Allardyce. Później "Daily Telegraph" przedstawiło nagranie, w którym selekcjoner nie tylko obraża członków angielskiego związku piłki nożnej, ale przede wszystkim mówi, jak można ominąć przepisy transferowe.
Reakcja władz była natychmiastowa: zwolnienie. Działo się to ledwie kilka tygodni temu, a Allardyce już otrzymuje ofertę powrotu do pracy.
Mówi się, że Wolverhampton Wanderers, a więc klub, w którym występuje Michał Żyro, jest gotów powierzyć mu funkcję prowadzenia zespołu. Allardyce - według "The Times" - nie chce jednak przejmować Wilków.
Nieoficjalnie mówi się, że chce poczekać na rozwój sytuacji w Sunderlandzie, gdzie fatalnie sezon rozpoczął David Moyes, a właśnie Czarne Koty prowadził w tamtym sezonie "Big Sam".
ZOBACZ WIDEO Godlewski: Wojciechowski nawet nie śnił, że Boniek wygra w takich rozmiarach (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}