Przed niedzielnym starciem Jagiellonia ma siedem punktów przewagi nad Pasami. Będzie to drugi pojedynek krakowian i białostoczan w tym sezonie - w sierpniu górą w Pucharze Polski była Jagiellonia.
- To będzie mecz za więcej, niż trzy punkty. Ewentualne zwycięstwo pozwoli nam jeszcze powiększyć dystans dzielący nas od Cracovii. Na pewno pewne elementy wspólne będzie miał ten mecz w porównaniu z poprzednim, natomiast trzeba pamiętać, że teraz będziemy grali już w zdecydowanie innej fazie sezonu. Rozgrywki są już bardziej zaawansowane. Potrzebujemy wysokiego poziomu koncentracji -mówi Konstantin Vassiljev na jagiellonia.pl.
Jagiellonia w trzech ostatnich meczach zdobyła dwa punkty i straciła pozycję lidera. Pasy natomiast są na fali wznoszącej i w czterech ostatnich spotkaniach sięgnęły po osiem "oczek".
- Cracovia ma teraz dobry okres. Może nie zawsze punktuje, ale jej gra wygląda naprawdę bardzo dobrze. Mają bardzo mocny środek pola. Zawsze mają tam wielu zawodników. Wymieniają krótkie podania, robią to często i następnie próbują wykorzystywać swoich dobrych napastników. Musimy być bardzo wyczuleni na ich kombinacyjną grę, która często bywa bardzo niebezpieczna dla rywali i postarać się wykorzystać swoje atuty - komentuje Vassiljev.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Niedługo do niego dotrze, że to był nokaut (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Dorobek Estończyka w bieżącym sezonie to już siedem goli i sześć asyst, ale w czterech ostatnich meczach zaliczył tylko jedno ostatnie podanie. Kraków kojarzy mu się dobrze - w ostatnim spotkaniu ligowym z Cracovią przy Kałuży 1 zdobył piękną bramkę.
- Mam nadzieję, że znów uda się pomóc zespołowi. Dla takich bramek ludzie przychodzą na stadion. Postaram się zrobić wszystko, żeby znów wydatnie przyczynić się do zwycięstwa naszego zespołu. Na pewno jesteśmy źli po ostatnim meczu, szczególnie, że nie przegraliśmy jeszcze meczu, w którym graliśmy źle. Tkwi w nas dużo sportowej złości, którą postaramy się pokazać w niedzielę - zapowiada lider Jagiellonii.