Dzięki sobotniej wygranej Juventus ma na koncie 27 punktów i już o siedem wyprzedza zespół z Neapolu.
[tag=20071]
Bonucci[/tag] otworzył wynik w 50 minucie spotkania. Po trafieniu pokazał rękoma litery M, L i M. Po meczu wytłumaczył zaintrygowanym dziennikarzom, co oznaczały te gesty.
- Tego gola dedykuję mojemu synowi Matteo i mojej żonie. Nie mogłem się doczekać bramki, żebym mógł celebrować w ten sposób. Pokazałem inicjały moich dwóch synów i żony. To było dla nich - powiedział.
Najmłodszy syn piłkarz zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. - Przechodzimy przez trudny czas. Chciałbym podziękować synowi, żonie, rodzicom i wszystkim, którzy są blisko nas - dodał w rozmowie ze Sky Sport Italia.
ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}