Premier League: Beznadziejny występ drużyny Łukasza Fabiańskiego, Swansea grzęźnie w strefie spadkowej

East News / Kieran McManus / BPI/
East News / Kieran McManus / BPI/

Coraz gorzej wygląda sytuacja Swansea City. Na zakończenie 10. kolejki Premier League drużyna Łukasza Fabiańskiego przegrała na wyjeździe ze Stoke City 1:3, prezentując beznadziejną dyspozycję.

The Potters byli zdecydowanie lepsi i prowadzili już w 3. minucie, gdy z najbliższej odległości do siatki trafił Wilfried Bony. Na tego gola Łabędzie zdołały jeszcze odpowiedzieć i po ośmiu minutach - za sprawą skutecznej główki Wayne'a Routledge'a - na tablicy wyników było 1:1. Dominacja ekipy Marka Hughesa była jednak bezdyskusyjna. Przed przerwą gości trzykrotnie ratował słupek - po strzałach Charliego Adama, Glenna Whelana oraz Marko Arnautovicia.

Po zmianie stron Stoke udokumentowało przewagę dwiema kolejnymi bramkami i zapewniło sobie pełną pulę. Miejscowi odzyskali prowadzenie po tym jak Alfie Mawson beznadziejnie przeciął dośrodkowanie Ramadana Sobhiego i zaliczył trafienie samobójcze, zaś w 73. minucie dublet skompletował Bony.

Gospodarze zwyciężyli 3:1 i z dorobkiem 12 punktów awansowali na 12. miejsce w tabeli. Ekipa Swansea ma zaledwie pięć oczek i jest 19. Gorzej spisuje się tylko Sunderland.

Stoke City - Swansea City 3:1 (1:1)
1:0 - Wilfried Bony 3'
1:1 - Wayne Routledge 8'
2:1 - Alfie Mawson (sam.) 55'
3:1 - Wilfried Bony 73'

ZOBACZ WIDEO Asysta Karola Linetty'ego i wygrana Sampdorii nad Interem. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)