Kadrowe problemy MKS-u Kluczbork

W ostatnim meczu przeciwko GKS-owi Katowice kontuzji doznało dwóch obrońców MKS-u Kluczbork. Urazy te powiększają kadrowe problemy I-ligowca z Opolszczyzny.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas rozgrzewki kontuzji nabawił się Bartosz Brodziński. Po wstępnych badaniach u obrońcy MKS-u Kluczbork stwierdzono uraz mięśnia skośnego i prostego brzucha. Wyklucza to udział Brodzińskiego w najbliższym meczu MKS-u, w którym rywalem kluczborczan będzie walczący o utrzymanie Znicz Pruszków. Starcie to zaplanowane jest na piątek (4 listopada), a rozpocznie się ono o godzinie 19:00.

Zdecydowanie gorzej przedstawia się sytuacja Adama Orłowicza, który w meczu z GKS-em Katowice musiał opuścić boisko w 20. minucie z powodu kontuzji stawu kolanowego. Orłowicza czeka dłuższa przerwa w grze, a pewne jest, że w tym roku nie wybiegnie już na boisko.

To sprawia, że sytuacja MKS-u jest coraz trudniejsza. Po piętnastu kolejkach zespół z Kluczborka zajmuje ostatnią pozycję w tabeli, a w swoim dorobku ma 10 punktów. Do tego po przegranym (0:2) meczu z GKS-em Katowice rozwiązano kontrakt z dotychczasowym trenerem Mirosławem Dymkiem, a włodarzom wciąż nie udało znaleźć się jego następcy.

- Nie jest tajemnicą, że kontuzje nas trapią i cały czas wyrywane są nam przysłowiowe zęby trzonowe. Tracimy kluczowych zawodników, którzy stanowią o obrazie naszej gry, przynajmniej w ofensywie i ciężko jest ich zastąpić. Wchodzą chłopcy, który muszą ten ciężar udźwignąć. Wynik na razie nas nie broni, ale może z upływem czasu zaczniemy regularnie punktować - powiedział obrońca MKS-u, Łukasz Ganowicz, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

ZOBACZ WIDEO Jakub Rzeźniczak: brak kibiców może Realowi przeszkodzić (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)