AS Monaco - CSKA Moskwa: zabójcza pierwsza połowa zespołu Kamila Glika

W meczu 4. kolejki grupy E Ligi Mistrzów AS Monaco pokonało przed własną publicznością CSKA Moskwa 3:0. Dwa gole dla gospodarzy zdobył Radamel Falcao, a jedno trafienie dorzucił Valere Germain.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
PAP/EPA / PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER

Za faworyta spotkania uznawany był zespół AS Monaco, który po trzech kolejkach miał na swoim koncie 5 punktów i był liderem grupy E Ligi Mistrzów. Z kolei CSKA Moskwa w swoim dorobku miało 2 "oczka", zamykało stawkę, ale w poprzednich meczach nie odstawało poziomem od rywali.

Gospodarze od pierwszej minuty zawiesili rywalom wysoko poprzeczkę. Pressing stosowany przez AS Monaco sprawiał, że rosyjski zespół momentami miał problem, by wymienić kilka podań. W 13. minucie Monakijczycy wyszli na prowadzenie i - jak się później okazało - był to kluczowy moment spotkania. Obrońcy moskiewskiego zespołu chcieli złapać w pułapkę ofsajdową Valere Germaina, ten jednak uniknął spalonego i w sytuacji sam na sam pokonał Igora Akinfiejewa.

Szybko stracona bramka podcięła skrzydła gościom. Rosyjski zespół starał się szybko doprowadzić do wyrównania, ale miał problemy, by znaleźć sposób na defensywę dyrygowaną przez Kamila Glika, który zaliczył asystę przy pierwszym golu. Gospodarze unikali błędów, a jeśli takie się zdarzały, to na posterunku był bramkarz, Danijel Subasić.

AS Monaco nastawiło się na kontry, a te były zabójcze. W 29. minucie po płaskim dośrodkowaniu ze skrzydła w wykonaniu Benjamina Mendy'ego gola zdobył Radamel Falcao. Z kolei w 41. minucie po dwójkowej akcji z Germainem Kolumbijczyk strzelił swojego drugiego gola. Pierwsza połowa, wygrana przez gospodarzy 3:0 ustawiła to spotkanie.

ZOBACZ WIDEO Mocne opinie o Lewandowskim z Hiszpanii. Trafi do Realu? "Nie jest potrzebny"

Drugą połowę od frontalnych ataków rozpoczęli goście, ale ich napór trwał tylko kilka minut. Inicjatywę szybko przejęli gospodarze, którzy raz po raz konstruowali kolejne akcje. Wynik mógł być dużo wyższy, ale skuteczności brakowało Falcao. AS Monaco dominowało nad rywalami, który w ofensywie praktycznie nie istniał i odniósł pewne zwycięstwo, które przybliży klub Glika do awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

AS Monaco - CSKA Moskwa 3:0 (3:0)
1:0 - Valere Germain 13'
2:0 - Radamel Falcao 29'
3:0 - Radamel Falcao 41'

AS Monaco: Danijel Subasić - Djibril Sidibe, Kamil Glik, Jemerson (89' Andrea Raggi), Benjamin Mendy - Thomas Lemar, Tiemoue Bakayoko, Fabinho, Bernardo Silva - Radamel Falcao (74' Guido Carillo), Valere Germain (85' Kevin Mbappe).

CSKA Moskwa: Igor Akinfiejew - Mario Fernandes, Siergiej Ignaszewicz, Aleksiej Bieriezucki, Gierogij Szczennikow (90' Kirił Nababkin) - Pontus Wernbloom, Bebras Natcho - Zoran Tosić (71' Georgij Miłanow), Aleksandr Gołowin, Aleksiej Jonow - Carlos Strandberg (63' Lacina Traore).

Żółte kartki: Jemerson (AS Monaco) oraz Aleksandr Gołowin (CSKA Moskwa).

Sędzia: Matej Jug (Słowenia).

Liga Mistrzów, gr. E 2016/2017

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 AS Monaco 6 3 2 1 9:7 11
2 Bayer Leverkusen 6 2 4 0 8:4 10
3 Tottenham Hotspur 6 2 1 3 6:6 7
4 CSKA Moskwa 6 0 3 3 5:11 3



AS Monaco wyjdzie na pierwszym miejscu z grupy E?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×