W ostatnią sobotę Real Madryt wygrał z Deportivo Alaves 4:1 w meczu 10. kolejki La Liga Santander, ale tego spotkania do udanych nie mógł zaliczyć Keylor Navas, którego błąd wykorzystał napastnik gospodarzy Deyverson. Na szczęście dla niego później gole strzelali już tylko jego koledzy.
W środę Navas popełnił kolejny błąd. Doświadczony bramkarz pomylił się przy uderzeniu z dystansu Miroslava Radovicia i tym razem jego koledzy nie uratowali mu skóry, a spotkanie z Legią Warszawa zakończyło się rozczarowującym Real remisem 3:3.
Według katalońskiego dziennika "Sport" ostatnie pomyłki 29-latka miały zdenerwować nawet jego kolegów z szatni. Ich zdaniem szansę powinien dostać Kiko Casilla. To właśnie on bronił dostępu do bramki drużyny, gdy na początku sezonu Navas leczył kontuzję.
Dodajmy, że Real od dziesięciu spotkań nie utrzymał czystego konta. Ostatni raz Królewscy zakończyli mecz bez straty bramki 18 września, gdy pokonał na wyjeździe Espanyol Barcelona (2:0).
W najbliższej ligowej kolejce Real zmierzy się na własnym boisku z CD Leganes.
ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Mirosłav Radović po meczu: niespodziewane słowa i sms z wielkiego świata
Keylor Navas straci miejsce w bramce Realu Madryt? 
