Sobotni mecz będzie wyjątkowy dla Vlastimira Jovanovicia, który dla wielu kibiców Korony stał się ikoną klubu z województwa świętokrzyskiego. - Mam duży sentyment do tego klubu, bo spędziłem tam przepięknych sześć lat i dobrze się tam czułem - mówi. Bośniak spodziewa się trudnego boju. - Korona jest w lekkim kryzysie, ale pokazała w ostatnim meczu z Legią, że potrafi grać w piłkę, momentami prezentowała się nawet lepiej od przeciwnika.
Jak przystało na środkowego pomocnika, to właśnie ten fragment boiska może jego zdaniem przesądzić o przebiegu rywalizacji. - Myślę, że ważną rolę odegra środek pola. Jeśli nam się uda zdominować środek, to myślę, że uda nam się rozstrzygnąć ten mecz na naszą korzyść - uważa.
Problemy ma Korona, ale też po dobrym początku sezonu delikatnie zaciął się zespół Czesława Michniewicza. - Bardzo potrzebujemy punktów. Ostatnich trzech meczów nie udało nam wygrać i chcemy u siebie zapunktować.
Być może w odniesieniu zwycięstwa pomogą strzały z dystansu. To właśnie w taki sposób ekipa z Niecieczy zdobyła bramkę w ostatniej kolejce. - Trenujemy to. Trener ciągle zwraca nam uwagę, że mamy sporo zawodników dysponujących dobrym strzałem. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach też to udowodnimy.
Jovanović nie jest jedynym byłym piłkarzem złocisto-krwistych, który obecnie reprezentuje klub z Małopolski. - Jest Darek Trela, Pavol Stano i Krzysiek Pilarz. Znam prawie każdego z piłkarzy Korony i dlatego wiem, że to będzie trudne spotkanie. Są to chłopaki z charakterem i nie odpuszczają. Są w trudnym momencie, więc tym bardziej będą dawać z siebie 150 procent - kończy 31-latek.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Engel: Jesteśmy najlepsi w tej grupie (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}