Kibice zaatakowali Waldemara Kitę. "Policja będzie miała śmierć na sumieniu"

AFP / JEAN-SEBASTIEN EVRARD / AFP
AFP / JEAN-SEBASTIEN EVRARD / AFP

Kibice FC Nantes podczas meczu z Toulouse FC (1:1) zaatakowali prezesa klubu Waldemara Kitę. Napastnicy pod koniec spotkania usiłowali wedrzeć się na trybunę honorową. Powstrzymały ich służby porządkowe.

Nastroje w środowiskach kibicowskich Nantes od dawna są nerwowe. Fani narzekają na kiepskie wyniki zespołu oraz politykę prezesa Kity. Podczas spotkania z Toulouse na trybunach pojawiły się wrogie transparenty. Czarę goryczy przelała bramka zdobyta przez rywali. Pod koniec meczu grupa kibiców zaatakowała trybunę honorową. Doszło do starcia ze służbami porządkowymi.

Zachowanie kibiców w mocnych słowach ocenia trener Rene Girard - To nie jest futbol - mówi. - Widziałem dzieci, widziałem ojca z płaczącą córką. To są rzeczy, których nie możemy akceptować.

Sam Kita zachowuje zimną krew. - Oni po prostu chcą zrobić na mnie wrażenie. Obrażali mnie przez cały mecz, ale to przecież trwa od dziesięciu lat. A policja i prefektura nic nie robią - podkreśla Polak przed kamerami BeIN Sports. - Kibice protestują, bo nie gramy dobrze w piłkę. Ale ja przecież nie biegam po boisku. Staram się tylko zorganizować działanie klubu jak najlepiej.

Kita podkreśla, że się nie boi. - Co mogą mi zrobić? Zabić mnie? Potem tylko policja i prefektura będą miały czyjąś śmierć na sumieniu - mówi. - Jestem zaskoczony tymi reakcjami trybun, bo przecież próbujemy tu coś w klubie zbudować. Mamy swoje projekty.

Kita jest prezesem Nantes od 2007 roku. Dwa lata temu "France Football" wybrał go najlepszym szefem klubu we francuskiej piłce. Jego syn, Franck, jest dyrektorem generalnym FCN. W tym sezonie ich zespół po dwunastu meczach zajmuje w tabeli Ligue 1 piętnaste miejsce.

ZOBACZ WIDEO Olympique Lyon pokonał SC Bastia - zobacz skrót mecz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: