To drugi w karierze hat-trick sześciokrotnego reprezentanta Polski. Po raz pierwszy i do niedzieli ostatni trzy bramki w jednym meczu strzelił 5 grudnia 2008 roku w spotkaniu ekstraklasy z Odrą Wodzisław Śląski (3:1).
Rafał Boguski swoje show rozpoczął w 8. minucie, finalizując świetny kontratak Wisły. Tej akcji należy poświęcić więcej uwagi: od chwili, w której Łukasz Załuska złapał piłkę po nieudanym dośrodkowaniu Łukasza Tymińskiego, do strzału Boguskiego minęło raptem 13 sekund!. błyskawicznie rzucił piłkę pod nogi Macieja Sadloka, ten wzdłuż linii bocznej podał ją Mateuszowi Zacharze, który sprintem zdobył kilkadziesiąt metrów i spod linii końcowej wycofał futbolówkę do wbiegającego w pole karne Boguskiego, a ten pewnym strzałem pokonał Sergiusza Prusaka.
Po objęciu prowadzenia Wisła absolutnie zdominowała Górnika, ale na udokumentowanie tej przewagi czekała aż do 33. minuty. Wtedy Petar Brlek wyprzedził w środkowej strefie Krzysztofa Danielewicza i po przejęciu piłki szybko uruchomił na prawym skrzydle Bobana Jovicia, który po chwili dośrodkował w pole karne do Boguskiego, a ten pewnym strzałem pokonał Sergiusza Prusaka.
Górnik odpowiedział Wiśle tuż przed przerwą. W 39. minucie Danielewicz zamienił głową na bramkę centrę Javiego Hernandeza z rzutu rożnego. Nim jednak sędzia Krzysztof Jakubik zakończył I połowę, bliski zdobycia pięknego gola był Patryk Małecki, ale Prusak w świetnym stylu obronił jego uderzenie sprzed pola karnego, po którym piłka zmierzała w "okienko" bramki gości. Golkiper Górnika powtórzył tym samym wyczyn z 20. minuty, gdy pierwszy raz zatrzymał mocny strzał Małeckiego z dystansu.
ZOBACZ WIDEO Konstantin Vassiljev: Na pewno nie ma co płakać (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
Po zmianie stron Wisła nie potrafiła zdominować Górnika tak jak przed przerwą. W 53. minucie niewiele brakło, a Danielewicz znów pokonałby Załuskę uderzeniem głową, ale goście dopięli swego sześć minut później. Hernandez upadł w polu karnym Białej Gwiazdy po starciu z Alanem Urygą i sędzia Jakubik wskazał na "wapno", a rzut karny na gola zamienił Szymon Drewniak.
Biała Gwiazda nie pozwoliła Górnikowi na pójście za ciosem i błyskawicznie odzyskała prowadzenie, a bramkową akcję znów odbiorem w środkowej strefie rozpoczął Brlek. Gdy piłka dotarła już pod pole karne gości, Boguski zagrał na lewą stronę do Pawła Brożka, którego podanie do Zachary przeciął Prusak, ale do bezpańskiej piłki dopadł Boguski i wślizgiem wpakował ją do siatki. Były reprezentant Polski skompletował w ten sposób hat-trick i zapewnił Wiśle piąte ligowe zwycięstwo w sezonie.
Pokonując łęcznian, Wisła przedłużyła do siedmiu serię ligowych spotkań bez porażki, a licząc także mecze Pucharu Polski, Biała Gwiazda jest niepokonana już od dziewięciu gier. Dzięki tej serii krakowianie opuścili strefę spadkową, nad którą mają teraz już cztery punkty przewagi.
Wisła Kraków - Górnik Łęczna 3:2 (2:1)
1:0 - Boguski 8'
2:0 - Boguski 33'
2:1 - Danielewicz 39'
2:2 - Drewniak (k.) 59'
3:2 - Boguski 62'
Składy:
Wisła: Łukasz Załuska - Boban Jović, Alan Uryga, Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Rafał Boguski (84' Jakub Bartosz), Krzysztof Mączyńśki, Petar Brlek, Patryk Małecki (90' Rafał Pietrzak) - Mateusz Zachara (84' Tomasz Cywka), Paweł Brożek.
Górnik: Sergiusz Prusak - Paweł Sasin, Maciej Szmatiuk, Gerson, Leandro - Javi Hernandez (64' Nika Dzalamidze), Lukasz Tymiński, Szymon Drewniak, Krzysztof Danielewicz (79' Grzegorz Piesio), Grzegorz Bonin - Piotr Grzelczak (56' Bartosz Śpiączka).
Żółte kartki: Jović, Brlek (Wisła) oraz Drewniak, Piesio, Bonin (Górnik).
Czerwona kartka: Piesio /90+2' za drugą żółtą/ (Górnik).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).