Karol Mackiewicz walczy o powrót na boisko. "Ludziom w życiu zdarzają się gorsze rzeczy"

Newspix / Michal Kosc / PressFocus
Newspix / Michal Kosc / PressFocus

- Wychodzę z założenia, że ludziom w życiu zdarzają się gorsze rzeczy. Nie z takich kontuzji wychodzili zawodnicy - mówi Karol Mackiewicz, który rehabilituje się po operacji kolana. Skrzydłowy Jagiellonii Białystok do gry wróci dopiero na wiosnę.

Karol Mackiewicz pod koniec października zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Skrzydłowy Jagiellonii jest już po operacji i powoli odhacza kolejne etapy rehabilitacji.

- Wszystko idzie do przodu. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze, bo jeszcze tydzień temu nie byłem w stanie normalnie stać. Po tygodniu rehabilitacji zacząłem chodzić i jeździć samochodem, więc jestem zadowolony - mówi Mackiewicz na łamach jagiellonia.pl i dodaje: - Stale zwiększam zakres ruchu nogą, także mam nadzieję, że jeśli po zabiegu nie będzie żadnych powikłań i wszystko będzie w porządku, to wrócę szybciej, niż to z reguły bywa,

24-latek może wrócić do gry dopiero na fazę finałową sezonu: - Kolano będzie potrzebowało przynajmniej pół roku, żeby wszystko się zrosło i zagoiło. Jeśli będę się dobrze czuł i dostanę zielone światło od lekarzy, to może wrócę szybciej. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje po takim urazie. Mam nadzieję, że mój organizm w tym przyswajaniu będzie szybki.

Mackiewicz stara się myśleć pozytywnie. - Wychodzę z założenia, że ludziom w życiu zdarzają się gorsze rzeczy. Nie z takich kontuzji wychodzili zawodnicy. Niekiedy dochodziło do złamań, a przerwy trwały rok, nawet więcej, a wracali i grali nadal. To jest piłka nożna, sport kontaktowy, takie rzeczy się zdarzają, gdybym się załamywał, to tylko pogorszyłbym swój stan. Staram się w tym wszystkim szukać plusów. Może po powrocie będę bardziej nakręcony, będę czuł ogromny głód piłki.

ZOBACZ WIDEO Kierunek: Rumunia. Plan: zwycięstwo (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)