Brazylijczyk w meczu ze Stalą Mielec złożył się do uderzenia przewrotką, ale niefortunnie upadł. Przerwa w grze trwała niemal osiem minut. W tym czasie udzielano pomocy zawodnikowi, który na noszach został przeniesiony do karetki, a następnie przewieziony do szpitala. Okazało się, że piłkarz Olimpii Grudziądz doznał otwartego złamania ręki.
- Wreszcie jest ten czas, kiedy wracam. W czasie od wypadku byłem bardzo niezadowolony, że nie mogę grać. Pobyt w szpitalu i świadomość, że nie mogę pomóc drużynie było bardzo trudne. Muszę podziękować kibicom za wsparcie. Wiele ono dla mnie znaczyło podczas ostatnich miesięcy. Cały czas marzyłem, żeby szybko wrócić - mówi teraz Nildo cytowany przez olimpiagrudziadz.com.
- W ostatnim miesiącu trenowałem indywidualnie, ale teraz trenuję już z całym zespołem. Mam nadzieję, że dostanę szansę od trenera i zagram w kolejnym meczu -dodaje.
ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Z Rumunami zawsze się męczyliśmy (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}