Meksykanie szybko uzyskali znaczną przewagę w Columbus i objęli prowadzenie, a jeszcze przed przerwą mieli znakomite okazje do podwyższenia wyniku. Gospodarzy dwukrotnie ratowała konstrukcja bramki.
Po zmianie stron zespół Juergena Klinsmanna prezentował się już znacznie lepiej i zdołał odrobić stratę - znany z Bundesligi napastnik Bobby Wood wykorzystał dogranie doświadczonego Jozy'ego Altidore'a.
Reprezentanci USA głównie za sprawą bardzo aktywnego Wooda dążyli do zdobycia zwycięskiego gola, ale w 89. minucie zawiedli w defensywie i świetnie znany z gry w FC Barcelona 37-letni weteran Rafael Marquez (obecnie gra w meksykańskim Club Atlas) strzałem głową pokonał Brada Guzana. Asystował autor pierwszego gola Miguel Layun.
Pierwszym liderem grupy została Kostaryka po pewnym zwycięstwie nad Trynidadem i Tobago. Małą niespodzianką jest domowa porażka uczestnika ostatniego mundialu, Hondurasu, z Panamą, która jeszcze nigdy nie wywalczyła awansu do finałów MŚ.
Kolejne mecze zaplanowano na noc z wtorku na środę polskiego czasu. Awans do mundialu w Rosji wywalczą trzy najlepsze zespoły, a czwarty zmierzy się w barażowym dwumeczu z drużyną ze strefy azjatyckiej.
USA - Meksyk 1:2 (0:1)
0:1 - Layun 20'
1:1 - Wood 49'
1:2 - Marquez 89'
Czerwona kartka: Salcedo /89' za drugą żółtą/ (Meksyk).
Trynidad i Tobago - Kostaryka 0:2 (0:0)
0:1 - Bolanos 65'
0:2 - Matarrita 90+2'
Honduras - Panama 0:1 (0:1)
0:1 - Escobar 22'
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: W Czarnogórze czeka nas młyn