Adam Deja od rundy wiosennej sezonu 2012/2013 jest piłkarzem Podbeskidzia Bielsko-Biała. W tym czasie rozegrał dla bielskiego klubu 73 mecze w Ekstraklasie, a w tym sezonie dołożył do tego dorobku 14 spotkań w I lidze. Łącznie zdobył w nich jedną bramkę. Deja nominalnie jest defensywnym pomocnikiem, ale coraz częściej gra w obronie.
Wcześniej reprezentował on barwy MKS-u Kluczbork. Jeśli tylko pozwalał mu na to czas, to był obecny na meczach swojej byłej drużyny, gdzie wciąż występuje jego starszy brat Sebastian. W niedzielę obaj staną po przeciwnych stronach barykady i rywalizować będą o ligowe punkty.
Bracia Dejowie nie po raz pierwszy zagrają przeciwko sobie. Wcześniej zdarzało się to w czasach juniorskich. Jednak niedzielne spotkanie będzie nie tylko dla nich inne niż wszystkie.
- Takich pojedynków nie było zbyt wiele, ale częściej chyba wygrywał Seba: Pierwszy raz graliśmy przeciwko sobie jeszcze w czasach juniorskich. Seba grał wtedy w barwach Odry Opole a ja OKSie Olesno. Z tego pojedynku zwycięsko wyszedł brat bo przegraliśmy 1:3, ale mimo to miło się wspomina takie mecze. Sebastian wcześniej niż ja przeszedł do lepszego klubu i zawsze było trudno ich pokonać. Teraz jednak mamy okazje zmierzyć się w poważnej piłce i wierzę, że to ja i Podbeskidzie będzie górą - stwierdził Adam Deja.
- Cała nasza rodzina żyje piłką i nam kibicuje. Największymi fanami jednak są rodzice. Jeśli mają tylko okazje to jeżdżą za nami na każde spotkanie i nas oglądają. Wiem, że ten niedzielny mecz będzie dla nich inny niż wszystkie do tej pory - powiedział młodszy z braci Dejów.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały