W tym sezonie Premier League Obi Mikel nie zagrał ani minuty. Pojawiają się głosy, że jest to efekt wyjazdu do Rio de Janeiro.
- Nigdy nie byłem człowiekiem, który szuka wymówek i nigdy nie uciekałem od odpowiedzialności. Może ludzie powiedzą, że nowy menedżer był smutny, że wyjechałem na igrzyska i nie byłem na obozie przedsezonowym oraz że nie myślę o zespole - powiedział.
- Nie chcę szukać wymówek. Będę ciężko trenował i starał się, by menedżer zmienił zdanie. Jeśli nie zmieni, zobaczymy, co się wydarzy w styczniu. Nie żałuję wyjazdu do Rio i za nic nie oddałbym mojego medalu - zapewnił.
John Obi Mikel, który jest zawodnikiem Chelsea od 10 lat, przyznał, że może w styczniu pożegnać się ze Stamford Bridge.
- Mam rok do zakończenia kontraktu, ale nie zamierzam kończyć w ten sposób. Dobrze odejść, kiedy skończy się umowa i wiesz, że dobrze wykonałeś swoją pracę. Byłem częścią najlepszych lat tego klubu. Przed moim przyjściem Chelsea nigdy nie wygrała Ligi Mistrzów. W 2012 roku zostałem najlepszym piłkarzem meczu finałowego. Zapisałem się w historii tego klubu. Dużo osiągnąłem, ale jestem głodny kolejnych sukcesów. Cały czas chcę pomóc klubowi - dodał w rozmowie z "The Sun".
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały