Olkowicz nie będzie szefem spółki PL 2012

Wyznaczony przez prezesa PZPN na stanowisko dyrektora spółki, zajmującej się organizacją EURO 2012, Adam Olkowicz, nie zostanie jednak jej szefem - czytamy w Dzienniku.

Tuż po zwycięskich dla siebie wyborach na prezesa PZPN, Grzegorz Lato mianował dyrektorem spółki zajmującej się organizacją turnieju w Polsce z ramienia PZPN, Adam Olkowicza. Zmianę decyzji w tej sprawie wymógł jednak na Lacie, minister sportu Mirosław Drzewiecki, który ogłosił w czwartek, że partnerem do rozmów w sprawie organizacji turnieju jest dla UEFA oraz rządu, prezes PZPN.

Decyzja ministra sportu jest spowodowana wizytą Martina Kalena z UEFA, który spotkał się z przedstawicielami rządu oraz spółki PL 2012. Na poniedziałkowym spotkaniu doszło do szczegółowego podziału kompetencji.

Związek od dawna uważał się za głównego partnera dla UEFA w sprawie organizacji turnieju w Polsce. Roszczenia PZPN nie zostały jednak zaakceptowane przez stronę rządową, stąd zdecydowana reakcja ministra.

- Nie wiem, skąd wzięły się aspiracje PZPN w wielu kwestiach. Jeśli ktoś podczas Euro ma zapewnić bezpieczeństwo, to musi być to sprawa rządu. To nie będą zwykłe mecze ligowe, na które zatrudni się firmę ochroniarską i cześć. Organizatorem jest UEFA, a my mamy dbać o resztę, nie ma znaczenia, czy do incydentu dojdzie na stadionie, czy poza stadionem. Autostrad i stadionów PZPN też nam nie wybuduje. My za to płacimy, dajemy na to środki, więc chcemy za to odpowiadać i trzymać w swoim ręku - tłumaczy Mirosław Drzewiecki.

- Po prostu nie mogło być w PZPN dwuwładzy. Jeśli ktoś jest w związku prezesem, to chcę, żeby rzeczywiście tak było. Pan Lato może oczywiście zatrudniać sobie ludzi do różnych spraw. Zapewniam jednak, że zdolność Adama Olkowicza do porozumiewania się w języku rosyjskim to tylko mały wycinek. Dzięki niemu nie zorganizujemy Euro. Jeśli Grzegorz Lato chce, to niech zrobi go specjalistą do spraw Ukrainy. Ja się nie zamierzam w to wtrącać - argumentuje minister sportu.

Komentarze (0)