Waldemar Fornalik: Wynik jest imponujący

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ruch Chorzów wyciągnął wnioski z ostatnich porażek i gładko pokonał Górnika Łęczna 4:0. Dzięki temu zwycięstwu Niebiescy opuścili ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.

[tag=552]

Ruch Chorzów[/tag] szybko objął prowadzenie 2:0, wykorzystując z zimną krwią nieporadność przeciwnika w defensywie. Najpierw świetną główką popisał się Piotr Ćwielong, a kilka minut później czujnością wykazał się Adam Pazio i trafił do siatki po kiksie Sergiusza Prusaka. - W pierwszej połowie to był mecz, w którym byliśmy bardzo skuteczni. Bramki spowodowały, że łatwiej nam się grało - ocenia Waldemar Fornalik.

Mecz ułożył się po myśli Niebieskich, więc skupili się oni na obronie korzystnego wyniku i pozwolili Górnikowi Łęczna rozwinąć skrzydła. Zielono-czarni atakowali jednak bardzo nieporadnie, a w drugiej połowie Ruch dobił rywala dwiema bramkami. - W drugiej połowie Górnik Łęczna ruszył do odrabiania strat, ale wybroniliśmy się. Kluczowa była sytuacja, kiedy faulowany był Patryk Lipski. Po tym padł gol na 3:0 i mecz się zakończył - zauważa były selekcjoner reprezentacji Polski.

Ruch zwyciężył na wyjeździe po raz pierwszy od dwóch miesięcy. Chorzowski zespół wierzy, że triumf w Lublinie będzie początkiem dobrej passy. - Wynik jest imponujący. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. W poprzedniej rundzie na pewno wiele spotkań było niezłych w naszym wykonaniu, ale uciekały nam punkty. Mam nadzieję, że to będzie początek rundy, w której będziemy grali skutecznej. W niektórych sytuacjach szczęście było po naszej stronie. To niuanse, ale trzeba na nie pracować, przygotowywać na nie zespół i pomagać temu szczęściu. Dostaliśmy bodziec do jeszcze bardziej intensywnej pracy - kończy Fornalik.

ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"

Źródło artykułu:
Czy Ruch zakończy 2016 rok nad strefą spadkową?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)