Nieskuteczność i błędy indywidualne problemami Warty w zimowych sparingach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzynaście meczów kontrolnych rozegrali w przerwie zimowej piłkarze Warty. Rezultaty tych sprawdzianów nie odpowiedziały jednak na pytanie, w jakiej formie znajduje się drużyna Bogusława Baniaka. Dobre spotkania przeplatane były ze słabymi i o jakiejkolwiek stabilizacji mówić nie można.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwszy sparing nie miał jeszcze wielkiego znaczenia, bowiem skład Zielonych oparty był w zdecydowanej większości na zawodnikach testowanych. Dopiero podczas obozu w Świeradowie-Zdroju poznaniacy rozpoczęli poważne przygotowania do rundy wiosennej. W spotkaniach z Karkonoszami Jelenia Góra i Górnikiem Wałbrzych ekipa Bogusława Baniaka odniosła dość pewne zwycięstwa, a formą błysnął Tomasz Magdziarz, który w tej drugiej potyczce ustrzelił hat-trick.

Po powrocie do Wielkopolski Zieloni doznali pierwszej porażki w okresie przygotowawczym. Trudno było jednak spodziewać się cudów w starciu z czołowym zespołem ekstraklasy - Polonią Warszawa. Czarne Koszule triumfowały 3:0, choć jeszcze przy stanie 1:0 Warta mogła pokusić się o trafienie wyrównujące, gdyż w słupek trafił Filip Burkhardt. Sytuacja nie została wykorzystana i w końcówce ekipa ze stolicy przypieczętowała swoje zwycięstwo.

Kolejne spotkania kontrolne piłkarze Bogusława Baniaka rozgrywali na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy rondzie Śródka w Poznaniu. Dobry występ przeciwko Polonii Słubice, beznadziejny w starciu z Pelikanem Łowicz i znów przyzwoity w potyczce z Unią Swarzędz - ten bilans najlepiej obrazuje wahania formy I-ligowca z Wielkopolski.

Końcówka okresu przygotowawczego nie była dla poznaniaków zbyt udana. Bezbramkowy wynik z Jarotą Jarocin, porażka z Pogonią Szczecin po fatalnym błędzie w defensywie, czy remis w starciu z zaledwie III-ligowym Górnikiem Polkowice nie mogły napawać kibiców Zielonych nadmiernym optymizmem.

Ostatnie trzy mecze w wykonaniu ekipy Bogusława Baniaka były już nieco lepsze, ale tylko pod względem wyników. Zwycięstwo 3:2 w pojedynku z V-ligową Lechią Kostrzyn nie mogło cieszyć opiekuna Zielonych. To spotkanie najdobitniej pokazało, jak ogromne problemy mają poznaniacy z wykańczaniem swoich akcji.

Inny mankament w grze Warty to zdarzające się cyklicznie proste błędy w defensywie. Tak było chociażby w meczach z Pogonią Szczecin, Lechią Kostrzyn, czy Nielbą Wągrowiec. W tej ostatniej potyczce jedyny gol dla II-ligowca padł po samobójczym strzale Tomasza Bekasa.

Zieloni nieźle radzą sobie w obronie jako formacja, ale popełniają czasem niewymuszone pomyłki indywidualne. Poprawa tych niedociągnięć może być kluczowa dla losów Warty w rundzie wiosennej, zwłaszcza w obliczu nie najlepszej skuteczności poznaniaków w ofensywie.

Pierwszy poważny sprawdzian ekipa Bogusława Baniaka przejdzie już w sobotę, gdy na stadionie przy Drodze Dębińskiej podejmie jednego z kandydatów do awansu do ekstraklasy, Podbeskidzie Bielsko-Biała.

WYNIKI MECZÓW SPARINGOWYCH WARTY POZNAŃ:

Warta - Polonia Poznań 5:2

bramki dla Warty: Molongo, Mazurek, Klimek, Cudny, Onyekachi

Warta - Karkonosze Jelenia Góra 2:1

Sikora, Klatt

Warta - Górnik Wałbrzych 3:0

Magdziarz x 3

Warta - Polonia Warszawa 0:3

Warta - Polonia Słubice 1:0

Klatt

Warta - Pelikan Łowicz 0:3

Warta - Unia Swarzędz 4:0

Onyekachi, Batata, Iwanicki, Sikora

Warta - Jarota Jarocin 0:0

Warta - Pogoń Szczecin 0:1

Warta - Górnik Polkowice 2:2

Klatt, Sikora

Warta - Czarni Żagań 1:0

Sikora

Warta - Lechia Kostrzyn 3:2

Burkhardt x 2, Klatt

Warta - Nielba Wągrowiec 1:1

Sikora

Źródło artykułu: