Bruk-Bet nie jedzie do Krakowa na wycieczkę

- Nie pojedziemy do Krakowa tylko po to, by odbyć podróż - mówi przed piątkowym meczem 17. kolejki Lotto Ekstraklasy z Cracovią trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Czesław Michniewicz.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Na zdjęciu piłkarze Bruk-Betu Termaliki WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu piłkarze Bruk-Betu Termaliki
W pierwszej kolejce rundy rewanżowej Bruk-Bet przerwał serię spotkań bez zwycięstwa, a pokonując Arkę w Gdyni (3:1) odzyskał miejsce na ligowym podium. Teraz Słonie zagrają w Krakowie z Pasami, które są podrażnione stratą punktów w Gliwicach. Cracovia zremisowała z Piastem 2:2, prowadzenie tracąc dosłownie w ostatniej akcji meczu.

- Cracovia to zespół, który stwarza mnóstwo sytuacji i oddaje wiele strzałów z różnych pozycji. Dąbrowski i Budziński potrafią świetnie rozgrywać piłkę, a do tego dochodzi Covilo, który jest nie do powstrzymania w polu karnym. Czeka nas trudne zadanie - mówi trener Bruk-Betu, Czesław Michniewicz.

- Cracovia ma dużo atutów, ale nie jedziemy do Krakowa tylko po to, by odbyć podróż. Chcemy tam zdobyć punkty. Mamy swoje atuty, niedawno pokonaliśmy Pasy u siebie. Naszą mocną stroną jest zespołowość. Potrafimy dobrze bronić, choć ostatnio mieliśmy z tym problemy - dodaje Michniewicz, którego zespół w 2. kolejce pokonał Cracovię w Niecieczy 3:2.

We wspomnianym spotkaniu w Gdyni pierwszego gola od 9. kolejki strzelił Vladislavs Gutkovskis. Łotysz jest najlepszym strzelcem Bruk-Betu, ale na szóstą bramkę w sezonie czekał aż 445 minuty.

- Dla napastnika ważne jest prawo serii. Mam nadzieję, że teraz zaczął nową - mówi Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO Niesamowity mecz Legii Warszawa w Dortmundzie
Bruk-Bet utrzyma miejsce na podium do zimowej przerwy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×