4:2 z AC Milan, 3:1 z Bologna FC, 4:2 z Benficą Lizbona i 2:0 z Chievo Werona - tak SSC Napoli zwyciężało u siebie na początku sezonu, gdy trener Maurizio Sarri mógł sięgać po Arkadiusza Milika. Polak zdobył w wymienionych meczach 5 z 13 bramek i należał do najlepszych zawodników Azzurrich, którzy grali z polotem, łatwo kreowali sytuacje strzeleckie i imponowali skutecznością.
Po tym jak Milik doznał poważnej kontuzji, Napoli rozegrało już pięć domowych spotkań. Pokonało tylko walczące o utrzymanie w Serie A Empoli FC (2:0), a ponadto zremisowało z Lazio Rzym (1:1) i Dynamem Kijów (0:0) oraz uległo AS Roma (1:3) i Besiktasowi Stambuł (2:3).
"Bez Milika Napoli nie radzi sobie na Stadio San Paolo. Absencja Polaka jest szczególnie dostrzegalna w pojedynkach na własnym terenie, gdzie wcześniej zespół gromił każdego przeciwnika" - komentują dziennikarze serwisu "Tutto Napoli", wskazując, że drużyna Sarriego bez polskiego snajpera nie potrafi przebić się szczelne zasieki obronne rywali, którzy w Neapolu koncentrują się na defensywie.
ZOBACZ WIDEO Neapol tęskni za Milikiem. Włosi czekają na powrót Polaka
"Bez snajpera utrudnione zadanie mają wszyscy członkowie orkiestry Sarriego" - ocenia portal sympatyzujący z Napoli i stwierdza, że pomocnicy nie mają do kogo dogrywać piłek, a ofensywne akcje bocznych obrońców kończą się dośrodkowaniami w puste pole karne.
Włoski zespół nie ma jeszcze pewnego awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów i potrzebuje co najmniej remisu z Benficą, a Milik do gry wróci dopiero w nowym roku. "W nadchodzących meczach u siebie z Sassuolo oraz Interem Sarri musi znaleźć właściwe rozwiązanie w ataku, by zespół był dobrze przygotowany do kluczowego spotkania w Lizbonie - zapowiada "Tutto Napoli".
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)