SSC Napoli - Dynamo: Włosi odbili się od ukraińskiego muru

Zdjęcie okładkowe artykułu: AFP / Carlo Hermann / AFP / Na zdjęciu: Kalidou Koulibaly
AFP / Carlo Hermann / AFP / Na zdjęciu: Kalidou Koulibaly
zdjęcie autora artykułu

SSC Napoli nie sprostało roli faworyta i w spotkaniu 5. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów tylko zremisowało z ostatnim w tabeli Dynamem Kijów 0:0. Przez 78 minut na boisku obecny był Piotr Zieliński.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Piotrem Zielińskim od pierwszej minuty w wyjściowym składzie i nadziejami na odzyskanie pierwszego miejsca w grupie B przystępowali do rywalizacji w środowy wieczór zawodnicy Napoli.

Gospodarze zaczęli w swoim stylu, szukając okazji bramkowych po prostopadłych podaniach. W dwóch takich sytuacjach pędzącego w kierunku futbolówki Driesa Mertensa uprzedzał przytomny na przedpolu Artur Rudko. Golkiper Dynama dość nieoczekiwanie nie miał zbyt wiele pracy. Rywale co prawda starali się konstruować akcje, ale zazwyczaj brakowało im tego "czegoś". Inna sprawa, że duży tłok w środku pola nie ułatwiał im zadania. Dość poprawnie wśród Azzurich prezentował się Zieliński. Polak szczególnie błysnął świetnym rozprowadzeniem ataku w 26. minucie. Wszystko popsuł Lorenzo Insigne, który był na minimalnym spalonym.

A jak goście? Kilka razy ruszyli do przodu, ale zdecydowanie częściej byli skoncentrowani na bronieniu. Postawa niżej notowanych podopiecznych Serhija Rebrowa kazała przepuszczać, że przetrwanie pierwszej połowy bez straty gola to cel nadrzędny. I ten cel udało im się zrealizować.

Po zmianie stron Włosi podkręcili tempo. Widocznej gołym okiem przewagi nie potrafili jednak udokumentować. W szeregach Napoli szwankowała dokładność, a i niektóre wybory nie były trafione.

ZOBACZ WIDEO Borussia - Legia. Aleksandar Prijović: To był styl Prijo

W 66. minucie sprawy w swoje ręce chciał wziąć Marek Hamsik. Słowak odpalił "petardę" sprzed pola karnego, ale znów na posterunku był Rudko. Chwilę później na murawie pojawił się Manolo Gabbiadini. 24-latek w krótkim odstępie czasu dwukrotnie postraszył Ukraińców, lecz i jemu zabrakło skuteczności.

Ekipa ze Stadio San Paolo do ostatnich sekund szukała gola na wagę trzech punktów. Rozbicie muru w postaci piłkarzy Dynama, którzy w 84. minucie po błędzie Reiny mogli wprawić w konsternację miejscowych fanów, okazało się zadaniem niewykonalnym tego dnia, co z całą pewnością należy uznać za niespodziankę.

Taki rezultat oznacza, że w ostatniej kolejce czekają nas wielkie emocje, ponieważ szanse na awans do dalszej fazy rozgrywek mają Napoli, Besiktas Stambuł oraz Benfica Lizbona.

SSC Napoli - Dynamo Kijów 0:0

Składy:

SSC Napoli: Pepe Reina - Elseid Hysaj, Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam - Piotr Zieliński (78' Allan), Amadou Diawara, Marek Hamsik - Jose Callejon, Lorenzo Insigne (66' Manolo Gabbiadini), Dries Mertens (86' Emanuele Giaccherini).

Dynamo Kijów: Artur Rudko - Mykoła Moroziuk, Jewhen Chaczeridi, Domagoj Vida, Jewhenij Makarenko - Andrij Jarmolenko, Serhij Sydorczuk (67' Pavlo Orikhovskyy), Serhij Rybałka, Denis Garmasz, Wiktor Cyhankow (60' Derlis Gonzalez) - Artem Besedin (81' Junior Moraes).

Żółte kartki: Kalidou Koulibaly (Napoli) oraz Serhij Sydorczuk (Dynamo).

Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia).

Źródło artykułu: