Pierwsze fragmenty należały do gospodarzy, którzy częściej byli przy piłce i dopięli swego w 14. minucie. Futbolówka została wybita przed pole karne, gdzie perfekcyjny strzał z woleja oddał Dean Marney. Claudio Bravo w żaden sposób nie mógł uchronić swojej drużyny od utraty bramki.
Marney na gola w Premier League czekał aż siedem lat, ale to piłkarz, który najczęściej skupia się na bronieniu dostępu do własnej bramki.
Manchester City długo nie potrafił się pozbierać, ciężko przychodziło gościom konstruowanie akcji - może dlatego, że na ławce siedział najlepszy asystent całej ligi - Kevin de Bruyne.
W końcu szczęście uśmiechnęło się do The Citizens. Osiem minut przed przerwą po rzucie rożnym nastąpiło zamieszanie w polu karnym i Aguero z trzech metrów pod brzuchem Paula Robinsona posłał piłkę do siatki.
ZOBACZ WIDEO Borussia - Legia. Aleksandar Prijović: To był styl Prijo
Warto odnotować, że 37-letni golkiper Burnley zagrał pierwszy oficjalny mecz od dwóch lat. Wcześniej był zaledwie zmiennikiem.
Kwadrans po zmianie stron Man City już prowadził. Po potwornym zamieszaniu w polu karnym Burnley, w końcu Fernandinho zagrał przed bramkę i Aguero miał tego popołudnia na koncie już dwa gole. Oznaczało to, że dogonił pierwszego w klasyfikacji strzelców Diego Costę.
Do końca meczu niewiele się już działo na Turf Moor i ostatecznie Manchester City zwyciężył 2:1. Dzięki temu awansował na fotel lidera.
Burnley FC - Manchester City 1:2 (1:1)
1:0 - Dean Marney 14'
1:1 - Sergio Aguero 37'
1:2 - Sergio Aguero 60'
Składy:
Burnley: Robinson - Lowton, Keane, Mee, Ward - Gudmundsson (43' Tarkowski), Marney (40' Arfield), Defour (80' Barnes), Boyd - Hendrick - Vokes.
Man City: Bravo - Sagna, Otamendi, Kolarov, Clichy - Fernandinho, Fernando - Sterling (57' Sane), Toure, Nolito (78' De Bruyne) - Aguero (89' Navas).
Żółte kartki: Marney, Lowton (Burnley) oraz Otamendi, Aguero, Nolito (Man City).
Sędzia: Andre Marriner.