Po remisie na Anoeta z Realem Sociedad (1:1), drużyna Luisa Enrique traci do Realu Madryt już sześć punktów. Rozmiary straty niepokoją tak bardzo, jak styl gry Barcelony. Enrique po meczu w San Sebastian powiedział, że był to najgorszy mecz jego piłkarzy odkąd został trenerem Barcy.
Katalońskie gazety biją na alarm z poniedziałkowych okładek. Dziennikarze piszą, że zwycięstwo w sobotnim Klasyku jest obowiązkiem, bo w przeciwnym wypadku Real będzie już trudny do złapania.
Zupełnie inne nastroje panują w Madrycie. Real na Camp Nou przyjedzie pewny siebie, z 31 meczami z rzędu bez porażki. Rotacja Zidane'a przynosi efekty i zespół potrafi wygrywać nawet bez kontuzjowanych gwiazd. Dodatkowym argumentem jest powrót do wysokiej formy Cristiano Ronaldo. Na Bernabeu nie mówią o tym głośno, ale w wypowiedziach zawodników da się wyczytać między wierszami, że cel na Klasyk jest jeden - wygrać na Camp Nou.
ZOBACZ WIDEO Sevilla przeskoczyła Barcelonę. Kolejna porażka Valencii - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)