Barcelona - Real: pierwsza taka sytuacja od 13 lat

PAP/EPA / EMILIO NARANJO
PAP/EPA / EMILIO NARANJO

Od 13 lat w hiszpańskiej ekstraklasie nie było sytuacji, w której Real Madryt jechałby na Camp Nou aż z sześcioma punktami przewagi. 3 grudnia na stadionie Barcelony to "Królewscy" będą faworytami.

W tym artykule dowiesz się o:

Po remisie na Anoeta z Realem Sociedad (1:1), drużyna Luisa Enrique traci do Realu Madryt już sześć punktów. Rozmiary straty niepokoją tak bardzo, jak styl gry Barcelony. Enrique po meczu w San Sebastian powiedział, że był to najgorszy mecz jego piłkarzy odkąd został trenerem Barcy.

Katalońskie gazety biją na alarm z poniedziałkowych okładek. Dziennikarze piszą, że zwycięstwo w sobotnim Klasyku jest obowiązkiem, bo w przeciwnym wypadku Real będzie już trudny do złapania.

Zupełnie inne nastroje panują w Madrycie. Real na Camp Nou przyjedzie pewny siebie, z 31 meczami z rzędu bez porażki. Rotacja Zidane'a przynosi efekty i zespół potrafi wygrywać nawet bez kontuzjowanych gwiazd. Dodatkowym argumentem jest powrót do wysokiej formy Cristiano Ronaldo. Na Bernabeu nie mówią o tym głośno, ale w wypowiedziach zawodników da się wyczytać między wierszami, że cel na Klasyk jest jeden - wygrać na Camp Nou.

ZOBACZ WIDEO Sevilla przeskoczyła Barcelonę. Kolejna porażka Valencii - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: